Znów jest pan w rodzinnym Skarżysku
Zawsze chętnie tu przyjeżdżam. W ciepłych porach roku jest tu pięknie. Dużo zieleni, widać pozytywne zmiany w wyglądzie miasta. To dobre miejsce do życia. Mam tylko nadzieję, że w Skarżysku będzie więcej wydarzeń kulturalnych, tych ambitniejszych. W każdym razie teraz wypoczywamy tu z żoną i dziećmi.
Niedawno został pan ojcem po raz drugi. Obowiązki rodzicielskie nie kolidują z zawodowymi?
Dni mi się wydłużyły... Doszedłem do słusznego wniosku, że trzeba w życiu zwolnić. Do niedawna pędziłem. Teraz zauważam inne niż wcześniej uroki życia. Podobnie, jak w muzyce, nie może w nim być ciągłej kulminacji. Karierze poświęcam dziś tyle czasu, ile potrzeba, by jednocześnie nie zaburzać relacji rodzinnych. Choć oczywiście wciąż dużo pracuję.
Jak dużo?
Od stycznia do maja samolotem przebyłem sto tysięcy mil. Koncertowałem w Chinach, Japonii, Australii, Brazylii...
Czego chcą słuchać tamtejsi melomani?
Zawsze dobrze przyjmowana jest muzyka barokowa, romantyczna, klasyczna. Od Bacha po Brahmsa. Za punkt honoru stawiam sobie promowanie polskich, znakomitych kompozytorów. A mamy ich wielu - Kilara, Pendereckiego, Góreckiego, Lutosławskiego, Mykietyna. Ten ostatni w wieku 45 lat jest już światową gwiazdą!
Gdzie w Polsce będzie można pana usłyszeć?
Wezmę udział w “Warszawskiej Jesieni”, festiwalu “Chopin i jego Europa”, zagram też we wrześniu w klasztorze w Wąchocku i podczas festiwalu w Busku - Zdroju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?