Krzysztof Trela, grający trener Łysicy Akamit:
Krzysztof Trela, grający trener Łysicy Akamit:
- Jest bardzo duży niedosyt po tym meczu. Przegraliśmy niezasłużenie. Jeden błąd w defensywie kosztował nas utratę bramki i punktów. My mieliśmy cztery dogodne okazje do strzelenia goli. Niestety, wszystkie zmarnowaliśmy.
Dalin Myślenice - Łysica Akamit Bodzentyn 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Rafał Piszczek 34.
Dalin: Szwiec - Calik, Górski, Lepiarz, Tokarz - Kiwacki, Mizia, Piszczek, Wajda - Biel, Kozieł.
Łysica: Dymanowski 5 - Płusa 5 (83. Michta 1), Kardas 5, Szymoniak 5, Kozubek 5 - D. Gardynik 3 (46. Fortuna 3), Kiełbasa 4 (56. Grzegorski 2), Pawłowski 5 (83. P. Gardynik 2), Trela 5 - Anduła 6, Kalista 6.
Kartka: żółta: Płusa (Łysica). Sędziował: Radosław Wilk z Krakowa. Widzów: 100.
Piłkarze Łysicy Akamit, która była liderem po rundzie jesiennej, przegrali pierwszy wiosenny mecz. Zawiodła skuteczność. Zespół z Bodzentyna zmarnował kilka dogodnych okazji do zdobycia bramki.
Bramkarza gospodarzy mogli pokonać Mirosław Kalista, Piotr Pawłowski, Piotr Gardynik, Szymon Michta, ale zabrakło im precyzji przy oddawaniu strzałów. Albo trafiali w Martina Szwieca, albo futbolówka przechodziła kilkanaście centymetrów obok słupka. - W dwóch sytuacjach mieliśmy tylko bramkarza przed sobą, ale - mówiąc naszym językiem - podawaliśmy mu piłkę "do koszyka". A gospodarze wykorzystali nasz błąd z prawej strony boiska. Wrzucili piłkę wzdłuż linii bramkowej i Rafał Piszczek wepchnął ją do bramki - mówił grający trener Krzysztof Trela.
Drużyna z Bodzentyna odczuwała po tym meczu duży niedosyt. - Byliśmy zespołem lepszym, ale nie potrafiliśmy tego udowodnić. Trochę zgubiła nas chyba pewność siebie, wydawało nam się, że łatwo zdobędziemy trzy punkty, a tak się nie stało - dodał Krzysztof Trela, który razem z Tomaszem Dymanowskim prowadzi zespół Łysicy Akamit.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?