Łysica Akamit Bodzentyn - Beskid Andrychów 2:1 (2:0). Bramki: 1:0 Karol Drej 5 min., 2:0 Drej 40, 2:1 Tomasz Moskała 73
Łysica: Dymanowski 8 - Cichoń 6 (50 Pawłowski 4), Szymoniak 7, Kardas 7, Kozubek 6 (80 P. Gardynik 1) - Paprocki 8, Drej 9, Trela 7, Płusa 8 - Michta 6 (73 Mojecki 2), Fortuna 5 (53 Grzegorski 3).
Beskid: Kudłacik - Tarabuła, Nahle, Kliber, Galos - Adamus, Kapera, Rupa, Chowaniec (73 Jurczak) - Moskała, Knapik.
Kartki: czerwona: Rupa (Beskid, 86 min. za drugą żółtą). Żółte: Rupa, Nahle, Knapik (Beskid). Sędziował: Rafał Rzeszutek ze Starachowic. Widzów: 200.
Wkrótce więcej informacji
Łysica Akamit Bodzentyn po dobrym spotkaniu pokonała u siebie Beskid Andrychów 2:1. Obie bramki dla naszego zespołu zdobył Karol Drej.
Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla gospodarzy. Już w 5 minucie objęli oni prowadzenie. Gola po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Krystiana Płusy, głową strzelił Karol Drej.
SZANS MIELI DUŻO
Dwie minuty później Łysica miała doskonałą sytuację na podwyższenie wyniku. Na bramkę gości uderzał Płusa, ale bramkarz Beskidu Marek Kudłacik zdołał odbić piłkę przed siebie. Dobiegł do niej Drej, który próbował pokonać golkipera zespołu z Andrychowa, ale i przy drugim strzale Kudłacik udanie interweniował. Futbolówkę przejął jeszcze Dariusz Kozubek, ale po jego uderzeniu piłka minęła bramkę gości. W 29 minucie bliski zdobycia bramki był Drej, ale po jego strzale głową, w ostatniej chwili jeden z obrońców Beskidu zdołał wybić piłkę z linii bramkowej. W 40 minucie z rzutu wolnego Płusa dośrodkowywał piłkę w pole karne. Wyskoczył do niej Radosław Kardas, po którego uderzeniu głową futbolówka trafiła w poprzeczkę. Piłka spadła na piąty metr, gdzie przejął ją Drej i strzałem z bliskiej odległości umieścił ją w bramce, pokonując po raz drugi w tym spotkaniu golkipera gości. W 45 minucie Andrzej Paprocki po indywidualnej akcji strzela tuż obok bramki Kudłacika.
PO PRZERWIE Z KONTRATAKÓW
Po przerwie mecz się zaostrzył. Goście za wszelką cenę próbowali strzelić kontaktowego gola. Ta sztuka udała się znanemu z ekstraklasowych boisk Tomaszowi Moskale w 70 minucie, który z bliskiej odległości uderzeniem tuż obok słupka umieścił piłkę w bramce strzeżonej przez Tomasza Dymanowskiego. Od tego momentu goście jeszcze odważniej zaczęli atakować, ale dobrze spisywała się defensywa zespołu z Bodzentyna. Łysica także miała kilka okazji na zdobycie bramek, po kontratakach. Niestety Karol Mojecki, Grzegorz Grzegorski, ani Paprocki, nie zdołali pokonać Kudłacika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?