MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łzy rozkręciły widzów. Świetny koncert w Kielcach (zdjęcia)

Piotr Burda
Sara Chmiel zachęcała widzów do wspólnego śpiewania.
Sara Chmiel zachęcała widzów do wspólnego śpiewania. Aleksander Piekarski
Pełna sala przy ulicy Żytniej wypełniona głównie przez panie i zakochane pary. Ci, którzy myśleli, że po zespól Łzy stracił po odejściu Ani Wyszkoni mogli się przekonać, że to nieprawda.

[galeria_glowna]

To za sprawą Sary Chmiel, pięknej i charyzmatycznej nowej wokalistki zespołu Łzy. To osoba, który ma świetny kontakt z publicznością. Mogli się o tym przekonać widzowie, którzy usiedli na najwyższych stopniach hali przy ulicy Żytniej.

Sara Chmiel od początku koncertu próbowała ich obudzić. Kiedy nie było reakcji z ich strony wokalistka sama zdecydowała się wyjść na najwyższe stopnie widowni, śpiewając przy tym znany przebój zespołu z 2006 roku - "Oczy szeroko zamknięte". Większość kieleckiego koncertu zespołu Łzy wypełniły piosenki z ich ostatniej płyty "Bez słów".

Przeplatane były starszymi piosenkami, a także coverami znanych światowych przebojów. Duże wrażenie na kieleckiej widowni zrobiło brawurowe wykonanie hitu zespołu Kings of Leon "Sex on fire". - Pełna sala i świetna reakcja widowni to najlepszy dowód na to, ze zespół Łzy ma się dobrze. Myślę, że najlepsze dopiero przed nimi - mówi Grzegorz Babiarczyk z biura Fides, organizatora kieleckiego koncertu zespołu Łzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie