-Medal na Igrzyskach był moim największym marzeniem, które właśnie się spełniło. Dziękuje wszystkim, którzy cały czas we mnie wierzyli i dopingowali najmocniej jak potrafili - mówił po zdobyciu medalu Maksym Chudzicki.
Jego wiernymi kibicami są rodzice - Katarzyna i Hubert, siostra Julia i dziewczyna Iza. -Wspierają mnie całym sercem, gorąco kibicują, za to jestem im bardzo wdzięczny - podkreśla Maksym. Zresztą rodzice pojechali powitać go na lotnisko, ich radość też jest ogromna.
Maksym jest już w rodzinnych Kielcach i ma trochę czasu, żeby z bliskimi i przyjaciółmi nacieszyć się tym sukcesem. Chętnie wybrał się tez z nami na spacer po Kielcach i opowiedział o wymarzonym debiucie.
Przypomnijmy, że tenis stołowy trenuje od dziewięciu lat. Zaczynał w UKS Orlęta Bilcza, później grał w Polonii Białogon, następnie w Starcie Radom, w którym trenerem jest Benedykt Mąkosa, a obecnie reprezentuje Bronowiankę Kraków. Studiuje na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. Jego rodzina mieszka w Kielcach. On też w każdej wolnej chwili przyjeżdża do rodzinnego miasta, gdzie skończył gimnazjum i VI Liceum Ogólnokształcące imienia Juliusza Słowackiego.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?