"Rząd na bruk, bruk na rząd", "Dymisja, dymisja!". Takie hasła można było usłyszeć w środowe popołudnie w centrum Kielc. Protestujący swoją akcję rozpoczęli o godzinie 18 na Placu Wolności w Kielcach. Ulicami Kielc przemaszerowali pod Urząd Wojewódzki, po drodze zatrzymując się pod Komendą Wojewódzką Policji przy ulicy Seminaryjskiej, by złoży petycję. Chcieli też rozmawiać z komendantem wojewódzkim, ale go nie zastali. Podobnie było pod Urzędem Wojewódzkim, gdzie zakończyła się manifestacja.
- Nikt nie chce z nami rozmawiać, nikt nie chce rozmawiać z narodem polskim. Mają nas głęboko gdzieś. Dbają tylko o to, aby utrzymać się przy korycie - mówił Adrian Lewicki, członek Ruchu Narodowego w Świętokrzyskiem.
Największe zarzuty uczestnicy manifestacji kierują do obecnego rządu za aferę taśmową. Dostało się także służbom specjalnym i policji.
- Policja i te służby działają w systemie kompletnej korupcji. Takim postępowaniem potwierdzają, że popierają ten rząd - dodawał Jerzy Kenig z Ruchu Narodowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?