Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcel Wójcik z Rytwian gra w piłkę, uczy się pływać, a nawet morsuje! Po nowotworze nie widać już śladu

Maciej Barwinek
Maciej Barwinek
Marcel Wójcik z Rytwian czuje się coraz lepiej. Chłopiec ma wiele zainteresowań
Marcel Wójcik z Rytwian czuje się coraz lepiej. Chłopiec ma wiele zainteresowań Facebook
Niesamowite wieści od Marcela Wójcika z Rytwian. 6-latek, u którego pod koniec 2020 roku zdiagnozowano śmiertelnie niebezpiecznego glejaka nerwu wzrokowego, czuje się bardzo dobrze. Chłopiec gra w piłkę, uczy się pływać, a ostatnio rozpoczął nawet przygodę z morsowaniem.

Świetnie wieści od Marcela Wójcika z Rytwian

Fantastycznymi informacjami podzieliła się mama Marcela.

Doktor stwierdził, że nerw wzrokowy Marcela wygląda tak jakby był po zapaleniu, a nie po tak poważnej chorobie i na dodatek nie całe dwa lata po zakończeniu leczenia. Oczywiście cały czas jesteśmy pod opieką różnych poradni specjalistycznych, regularnie wykonujemy masę badań ale wszystkie wychodzą idealne

- poinformowała pani Agnieszka.

Na co dzień Marcel jest pełnym energii przedszkolakiem, który ma wiele zainteresowań. Uczy się pływać, gra w piłkę a ostatnio zaczął nawet morsować.

Oczywiście wszystko za zgodą lekarza

- dodaje mama chłopca.

Marcel, jak sam mówi poprzez morsowanie chciałby pomagać innym potrzebującym osobom, tak jak jeszcze niedawno pomagano jemu.

Walka rozpoczęła się pod koniec 2020 roku

Przypomnijmy, że w październiku 2020 roku u Marcela zdiagnozowano glejaka nerwu wzrokowego. Początkowo polscy lekarze kazali czekać, ale kiedy wzrok chłopca stale się pogarszał rodzicie postanowili działać. Marcel zaczął chemioterapię jednak było to za mało aby pokonać tak ciężką chorobę. Wtedy też okazało się, że jedyną deską ratunku będzie wyjazd do USA.

Walka o wyjazd do Stanów Zjednoczonych trwała wiele miesięcy. Koszt leczenia wyniósł ponad milion złotych, a tę ogromną sumę udało się uzbierać dzięki niesamowitej mobilizacji mieszkańców całego województwa. Akcje charytatywne miały miejsce między innymi na Golejowie, w Bogorii czy w Konarach. Włączały się w nie duże firmy, grupy morsów, samorządowcy, sportowcy czy koła gospodyń wiejskich. Pieniądze zbierano także w galeriach, punktach usługowych, szkołach, przedszkolach i kościołach. W pewnym momencie w akcje włączył się Kamil Stoch, który przeznaczył na licytację swoją koszulkę z zawodów Pucharu Świata. Ponadto wiele licytacji toczyło się na Facebookowej grupie „Licytacje- Uratuj Marcela przed ciemnością”, a wszystkie zebrane fundusze trafiały na konto głównej zbiórki prowadzonej na portalu siepomaga. Na szczęście wszystko zakończyło się happy endem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie