Marek Jońca, Człowiek Roku 2017 w powiecie sandomierskim: - Wytyczyłem pola działań i realizuję cele

ZOBACZ ZAPIS RELACJI Z GALI

ZOBACZ TEŻ: Stanisław Rupniewski Człowiekiem Roku 2017 w Województwie Świętokrzyskim! Prezentacje zwycięzców, relacja i zdjęcia z gali

Laureata, wedle regulaminu, wyłoniła kapituła spośród 10 kandydatów z największą liczbą głosów od czytelników w powiecie.
Sam Człowiek Roku 2017 w powiecie sandomierskim przyznawał, że nawał obowiązków nie pozwolił mu dotrzeć na galę. - Bardzo jestem zaskoczony tym tytułem. To dla mnie ogromne wyróżnienie - mówił. - Jest to także zobowiązanie. Doceniony musi pracować więcej ponad to, co już osiągnął. Więc muszę się starać jeszcze bardziej.

Pamięć i patriotyzm

Burmistrz wyjaśnia, że założył cztery pola pracy i rozwoju gminy. Pierwszym jest projekt „Pamięć i patriotyzm”, którego zadaniem jest budowanie przyszłości w oparciu o pamięć historyczną i patriotyczną. - Nie można iść do przodu, zapominając o przeszłości. Mamy poruszającą historię, wielu ludzi przypłaciło życiem naszą wolność. Musimy o tym pamiętać, o bohaterach i ważnych wydarzeniach. Dlatego organizujemy uroczystości upamiętniające, stawiamy pomniki, obeliski - wyjaśnia.

Wedle potrzeb mieszkańców

Drugim ważnym zakresem prac jest rozwiązywanie problemów. Burmistrz ma plan, by skorzystać z programu Mieszkanie Plus, teren pod budowę bloku jest już przygotowany. Ponadto zamierza przygotować pięć mieszkań socjalnych w nieczynnej szkole.
Burmistrz postawił sobie za cel zapewnienie każdemu dziecku w wieku od 2,5 roku do sześciu lat miejsca w przedszkolu. - Zadanie zrealizowane. A w niektórych przedszkolach, mając na uwadze czas pracy rodziców, wprowadziliśmy godziny funkcjonowania placówek od 6 do 18 - relacjonuje. Co więcej, by zapewnić najmłodszym opiekę, a ich rodzicom możliwość pracy, w gminie powstaje oddział żłobkowy.

- Dostaliśmy 408 tysięcy złotych dotacji, planujemy, że do września powstanie miejsce dla 20 dzieci. Po wybudowaniu obiektu, utworzymy Zespół Placówek Oświatowych, w skład którego wejdą przedszkole ze żłobkiem, szkoła podstawowa, wygasające gimnazjum oraz liceum ogólnokształcące i szkoła branżowa - wyjaśnia. Burmistrz Jońca nie ukrywa, że chciałby, by jego mieszkańcom nie tylko żyło się w gminie dobrze, ale i chcieli tu zostać. - Takie połączenie ma na celu zachęcenie młodzieży do kontynuowania nauki w Koprzywnicy. Od września w liceum ruszy klasa mundurowa, powstaje we współpracy z jednostką wojskową w Sandomierzu. Ponadto otworzymy szkołę branżową o charakterze przetwórczym, która będzie kształcić pod potrzeby wybudowanego w 2017 roku zakładu przetwórstwa owoców - wyjaśnia.

Przedsiębiorczość i praca

I właśnie z tego, że udało mu się przyciągnąć do gminy inwestorów - niemiecką firmę Dreher, burmistrz jest szczególnie dumny. Zakład ruszy wiosną. Prace znajdzie tu 50-70 osób, a w sezonie o 20-30 więcej. - Przy inwestycji pracują polskie firmy, transportem wytworzonego soku zajmą się też polskie firmy i zbyt na owoce znajdą mieszkańcy naszej gminy i ościennych. Inwestycja powoduje powstawanie kolejnych, jak stacja paliw, myjnia, czy budowa dróg dojazdowych - mówi.

Sfera pomocy społecznej

Ale są też mieszkańcy, którzy potrzebują szczególnego zainteresowania. Mowa o niepełnosprawnych i osobach z problemami alkoholowymi. W gminie działa Środowiskowy Dom Samopomocy, z którego korzysta około 30 osób. -Organizując sobie życie w tym miejscu, uczą się i rozwijają. Co ważne te osoby są dowożone tu i odwożone do domów - wyjaśnia burmistrz. - Prowadzimy zaawansowane rozmowy z Urzędem Marszałkowskim, by otworzyć w budynku po dawnej szkole Zakład Aktywności Zawodowej, w którym pracować będą mogły osoby z niepełnosprawnością, a także Klub Seniora i przygotować wspomniane już pięć mieszkań socjalnych - podkreśla.

Dla radości ducha

Działając na tylu płaszczyznach Człowiek Roku 2017 w powiecie nie zapomina o sferze kulturalnej i rozrywkowej. W gminie od 2017 roku prężnie działa Miejsko - Gminny Ośrodek Kultury i Sportu, który organizuje szereg wydarzeń. A w sezonie letnim dzieci, młodzież i dorośli bawią się nad zalewem, o który także dba ośrodek.