Został Pan wybrany na posła „rzutem na taśmę”, tak naprawdę do końca nie wiadomo było, czy liczba głosów, którą Pan otrzymał wystarczy na mandat. Denerwował się Pan?
Ja zawsze do wyborów podchodzę z pełna pokorą, ponieważ wynik nie jest do końca przewidywalny. Przede wszystkim liczyłem na mieszkańców wsi, małych miasteczek i oczywiście Sandomierza, w którym mieszkam. Moje przewidywania wynikały też z pracy w Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz w Komisji Samorządu i Polityki Regionalnej, bo był to obszar mojej działalności. Tuż przed wyborami wspierałem sadowników w walce z nieuczciwą konkurencją i zmową cenową dotyczącą zaniżania cen tych owoców, kampania w zasadzie prowadzona była do samego końca. Prowadziłem mnóstwo spotkań, zwłaszcza na placach targowych, gdzie była okazja do rozmów z mieszkańcami i przekazywania im moich informacji wyborczych. Jeśli chodzi o obawy to faktycznie mieliśmy bardzo mocną listę kandydatów i każdy, kto miał mocne poparcie w swoim powiecie miał szansę na uzyskanie mandatu. Mieliśmy też bardzo mocnych liderów - zarówno pana ministra Ziobrę jak i panią poseł Krupkę oraz szefa Prawa i Sprawiedliwości w regionie, Krzysztofa Lipca. Wszyscy mieliśmy świadomość, że oni zrobią bardzo dobre wyniki, a wyniki pozostałych kandydatów będą „spłaszczone”, czyli różnice w głosach będą niewielkie.
Jak wspomina Pan wieczór wyborczy?
Wieczór wyborczy pamięta się długo. Było zdenerwowanie, ale też wewnętrzne przekonanie, że moja praca przyniesie efekt w postaci mandatu. Oczywiście liczyłem się też z możliwością przegranej.
Jak na Pana zwycięstwo zareagowała rodzina, bliscy?
Bliscy bardzo się cieszą. Żona denerwowała się razem ze mną, razem z synem i córkami wspierali mnie podczas kampanii. Teraz, kiedy emocje już nieco opadły tak naprawdę jestem w wirze pracy i nie było czasu na pełną radość, spotkania z bliskimi, bo musiałem wyjechać do sejmu. Dopiero po powrocie na pewno wszystkim podziękuję za pomoc i wsparcie.
Jakie ma Pan plany na kolejną kadencję? Jakie cele Panu przyświecają?
Złożyłem wyborcom 10 zobowiązań i zamierzam je wypełnić. Moim priorytetem będzie remont drugiego mostu na Wiśle i ulicy Lwowskiej Bis. Mam nadzieję, że do 2023 roku ta inwestycja zostanie zrealizowana. Jesteśmy w tej chwili w trakcie uzyskania decyzji środowiskowej. Drugim moim priorytetem jest droga S 74, od granic województwa łódzkiego do Opatowa. Liczę na to, że także ta inwestycja do 2023 roku zostanie zrealizowana. Mogę zapewnić, że dalej będę wspierał działania samorządów w celu pozyskania pieniędzy na budowę dróg gminnych i powiatowych. Na pewno nie zapomnę też o wspieraniu rolników i sadowników. Jednym z pierwszych moich działań będzie interwencja w sprawie oszukanych sadowników przez firmę z Gołębiowa, która nie wypłaciła 800 000 złotych za pobrane owoce.
ZOBACZ TAKŻE:
Wyniki wyborów do Sejmu w Świętokrzyskiem. Wielki trium Prawa i Sprawiedliwości - wyniki z każdego powiatu, miasta i gminy
Wybory do Sejmu 2019 w Świętokrzyskiem. Zobacz ile głosów zdobył każdy z 210 kandydatów (LISTA)
Wyniki wyborów parlamentarnych 2019 do sejmu w powiecie sandomierskim. Wygrywa Prawo i Sprawiedliwość (OSTATECZNE)
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Największy aquapark w regionie już na finiszu
Czy mógłbyś zostać handlowcem? Test | Ruszyła budowa wielkiej tężni solankowej w Busku |
Najbardziej absurdalne i najśmieszniejsze podatki | Ile zarabiają Polacy? Sprawdź, czy wiesz! |
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?