Marszałek Adam Jarubas nie przyjął rezygnacji Jana Gierady z funkcji dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
- Pan dyrektor trochę się pospieszył - uważa marszałek. Gierada: - Spóźniłem się już dwa lata i straciłem 100 tysięcy złotych.
W piętek poinformowaliśmy o nieoczekiwanej decyzji Jana Gierady, dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, który postanowił odejść na emeryturę i złożył rezygnację z funkcji, którą pełnił ponad 15 lat. Tłumaczył swoją decyzję względami zdrowotnymi i wiekiem (we wrześniu skończy 68 lat).
- Chcę tylko dokończyć budowę Szpitala Dziecięcego - zaznaczył. Jak informowaliśmy, w ubiegłym roku marszałek województwa powierzył dyrektorowi Gieradzie nadzór nad tą inwestycją. Zgodnie z planem nowa siedziba Szpitala Dziecięcego ma być ukończona na koniec 2014 roku. I z tą datą dyrektor Gierada chce rozstać się ze Szpitalem Wojewódzkim, ale na emeryturę chce przejść jak najszybciej.
- Mógłbym odejść na emeryturę już dwa lata temu, dlaczego ZUS ma przejadać moje pieniądze? Za te dwa lata straciłem już 100 tysięcy złotych. Mam tracić kolejne 50 tysięcy? - mówi Jan Gierada. Twierdzi, że skonsultował się już z prawnikami i możliwe są dwa scenariusze: - Przechodzę na emeryturę i do końca roku mogę pełnić obowiązki dyrektora szpitala, mogę też podpisać kontrakt do końca roku.
Gierada tłumaczy, że dość się już napracował, a poza tym nie chce być likwidatorem Szpitala Dziecięcego. - W 2015 roku po połączeniu obu szpitali, niezbędne będą cięcia i redukcje zatrudnienia. Nie można utrzymywać dwóch obsad laboratoriów analitycznych, kuchni, administracji. To wszystko są trudne i nieprzyjemne działania, dlaczego każdy chce wyciągać kasztany z ognia moimi rękami? - broni się Gierada.
Marszałek Adam Jarubas na razie nie przyjął rezygnacji Gierady. - Nie neguję praw emerytalnych pana Gierady, ale uważam, że pan dyrektor trochę się pospieszył - mówi. Nie akceptuje jednak scenariusza, że Szpitalem Wojewódzkim będzie zarządzał emerytowany dyrektor. - Mimo całej mojej sympatii i uznania dla pana dyrektora Gierady nie wyobrażam sobie, żebym pozwolił mu przejść na emeryturę, a zaraz potem ogłosił konkurs, żeby go ponownie zatrudnić - tłumaczy. Prawnicy Urzędu Marszałkowskiego szukają możliwości rozwiązania tej kwestii.
Do tej pory najdłużej urzędującym dyrektorem w świętokrzyskiej służbie zdrowia był Stanisław Florek. Przez 48 lat szefował Pogotowiu Ratunkowemu.
Jan Gierada uważa, że na emeryturze też może być przydatny w służbie zdrowia jako radny sejmiku wojewódzkiego, a w perspektywie może nawet wicemarszałek województwa. - Na sprawach ochrony zdrowia znam się jak mało kto, z marszałkiem Jarubasem zawsze mi się dobrze współpracowało. Myślę, że mogę jeszcze wiele zrobić dla tego regionu, dla szpitali i dla pacjentów - podkreśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?