Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maszerowali dla serca ulicą Sienkiewicza w Kielcach (zdjęca)

Iza BEDNARZ
Wicemarszałek Grzegorz Świercz, profesor Beata Wożakowska-Kapłon oraz rektor Politechniki Świętokrzyskiej Stanisław Adamczak (na pierwszym planie) i prawie 100 kielczan wzięli udział we wtorkowym marszu dla serca.
Wicemarszałek Grzegorz Świercz, profesor Beata Wożakowska-Kapłon oraz rektor Politechniki Świętokrzyskiej Stanisław Adamczak (na pierwszym planie) i prawie 100 kielczan wzięli udział we wtorkowym marszu dla serca. Aleksander Piekarski
Szli, namawiając kielczan, by przestali się martwić o miejsce do zaparkowania samochodu, a częściej przemierzali miasto na piechotę.

[galeria_glowna]
Blisko stu piechurów wzięło udział we wtorkowym marszu dla serca ulicą Sienkiewicza w Kielcach. Najstarszym uczestnikiem pochodu był 79-letni Janusz Buczkowski, nestor kieleckich fotografików.

Marsz odbył się w ramach kampanii wojewody świętokrzyskiego Bożentyny Pałki-Koruby "Z sercem dla serca". Tak dynamicznie obchodziliśmy przypadający we wtorek Światowy Dzień Nadciśnienia Tętniczego. Dystans od pomnika Henryka Sienkiewicza do mostku przy ławeczce Jana Karskiego został pokonany w ciągu nieco ponad 10 minut. - To dobre tempo, właściwe dla serca - uznała profesor Beata Wożakowska-Kapłon, ambasador kampanii i konsultant wojewódzki w dziedzinie hipertensjologii. Zapraszała jednocześnie kielczan do tego, żeby przestali się martwić o miejsce do zaparkowania samochodu, a częściej przemierzali miasto na piechotę, zachęcała do spacerów dzieci i młodzież. - Ruch, odpowiednia dieta z niskim spożyciem soli, umiejętne rozładowywanie stresów to najlepsze środki w walce z nadciśnieniem tętniczym - przekonywała.

TO MAŁY SPACEREK

Wie o tym doskonale Janusz Buczkowski, nestor kieleckich fotografików, współzałożyciel Kieleckiej Szkoły Krajobrazu, który we wtorek maszerował ulicą Sienkiewicza. - To tylko mały spacerek. Na co dzień chodzę na dłuższe dystanse, moja ulubiona trasa, wzdłuż ulicy Karczówkowskiej, na Karczówkę i z powrotem, zajmuje mi około 30 minut - powiedział nam.

Dodał, że od 30 lat razem z kolegami organizuje marsze bożonarodzeniowe 27 grudnia. - Zaczęło się całkiem przypadkiem, kiedyś z Jankiem Siudowskim i kilkoma innymi kolegami umówiliśmy się na taki rajd, bo byliśmy przejedzeni i zmęczeni po świętach. Przeszliśmy około 15 kilometrów wieczorem i byliśmy bardzo zadowoleni. Od tego czasu spotykamy się co roku późnym popołudniem 27 grudnia i maszerujemy kilkanaście kilometrów, wracamy około północy - zdradził nam 79-letni artysta fotografik, który nie tylko maszeruje, ale również jeździ na rowerze dla zdrowia.

MIERZYLI CIŚNIENIE

W marszu wziął również udział Stanisław Adamczak, rektor Politechniki Świętokrzyskiej, który przyznał, że sport i rekreacja na świeżym powietrzu to jego wypróbowany sposób na zdrowie. Poddaje się również regularnie badaniom profilaktycznym.

Po marszu można było sobie zmierzyć ciśnienie. Książkowym ciśnieniem chwalił się wicemarszałek województwa Grzegorz Świercz (110/60). - Od zawsze lubię sport i staram się dużo ruszać, dlatego mam niskie ciśnienie. Zachęcam wszystkich do takiej profilaktyki nadciśnienia - powiedział.

Renata Zarzycka była trochę zmartwiona swoim wynikiem (160/94). - Wyszło za wysokie, ale może to przez to, że się za ciepło ubrałam - tłumaczyła nam. Od pół roku codziennie spaceruje z kijkami, bo jest fanką nordic walking. Zauważyła, że dzięki temu jest sprawniejsza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie