Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Staniszew, autor grafik ukazujących zamek w Pińczowie: - Chciałem go pokazać w nieznanym świetle [ZDJĘCIA]

Agata Chrobot
Wyjątkowe grafiki Wzgórza Zamkowego autorstwa Mateusza Staniszewa można oglądać w Muzeum Regionalnym w Pińczowie.
Wyjątkowe grafiki Wzgórza Zamkowego autorstwa Mateusza Staniszewa można oglądać w Muzeum Regionalnym w Pińczowie. Alicja Mazurek
Trójwymiarowe, dopracowane w każdym detalu i zapierające dech w piersiach - tak mówią ci, którzy na własne oczy zobaczyli grafiki nieistniejącego już Pińczowskiego Zespołu Zamkowego. Wykonał je grafik Mateusz Staniszew.

W czwartek, 14 czerwca w Muzeum Regionalnym w Pińczowie zorganizowano wyjątkowy wernisaż. Zaprezentowano tam trójwymiarowe dzieła autorstwa Mateusza Staniszewa. Pińczowianin pracował nad nimi ponad dwa lata.

Zamek wydawał się świetnym pomysłem

- Kiedy zrodził się pomysł stworzenia grafik? - pytamy pana Mateusza.

- Pomysł pojawił się około 2014-15 roku. Chciałem wykonać projekt, który poza walorami artystycznymi byłby również pożyteczny dla szerszego grona ludzi. Nieistniejący od wieków zamek w Pińczowie wydawał się świetnym pomysłem. Pomyślałem również, że poza samym wykonaniem dobrze byłoby przekazać te prace Muzeum Regionalnemu w Pińczowie, aby w ten sposób wzbogacić wystawę dotyczącą zamku. Skontaktowałem się z dyrektorem Muzeum Regionalnego w Pińczowie - panem Jerzym Znojkiem z pytaniem, czy muzeum byłoby zainteresowane takimi obrazami. Pomysł został przyjęty bardzo pozytywnie i od tego czasu zacząłem powoli zbierać materiały źródłowe. To chyba był luty 2015 roku. Jednak przez prawie cały rok nie wydarzyło się wiele w tym zakresie i prace pełną parą ruszyły dopiero na początku 2016 roku - opowiadał Mateusz Staniszew.

Praca na podstawie materiałów źródłowych
Podczas tworzenia prac autor posługiwał się materiałami źródłowymi.

- Starałem się zebrać jak najwięcej materiałów. Wiele z nich udało się znaleźć w sieci (na przykład kopie cyfrowe książek lub mapy), niektóre dostępne były tylko w antykwariatach, muzeach czy archiwach. Najważniejsze były wspomniane dwie ryciny Dahlberga. Korzystałem również z wyników badań archeologicznych z lat 60. ubiegłego wieku i tych prowadzonych w latach 2004-2006 oraz znalezionych wtedy fragmentów detali architektonicznych. Bardzo istotnym materiałem był również Inwentarz Klucza Pińczowskiego z 1769 roku oraz mapa z około 1773 roku - opowiada pan Mateusz.

Dopracowane w każdym detalu
Prace Mateusza Staniszewa są fotorealistycznymi wizualizacjami wykonanymi w technice 3 D.

- Za pomocą odpowiedniego oprogramowania musiałem wykonać modele zamku, wież, murów, dachów, budynków, kominów i dodatki typu powozy, ludzie czy zwierzęta. Gotowe modele należało okryć odpowiednimi teksturami i stworzyć dla nich naturalnie zachowujące się materiały: na przykład kamień zamkowy, kamień do murów, drewno do mostu, stal czy tkaniny. Teren należało uzupełnić też o roślinność, drzewa, krzewy. Tak przygotowaną scenę, należy oświetlić używając na przykład systemu do oświetlenia dziennego z możliwością wyboru współrzędnych geograficznych czy daty. Następnie należało wybrać ciekawe ujecie i całość poddać procesowi renderingu. W zależności od mocy komputera, złożoności sceny oraz końcowej rozdzielności, proces ten może trwać od kilku sekund do kilku lub kilkunastu godzin. W moim przypadku na jedno ujęcie przeznaczyłem około 30 godzin. Tak wykonane ujęcie poddałem potem procesowi postprodukcji - opowiadał Mateusz Staniszew.

Kto pierwszy zobaczył efekt pana pracy i jak zareagował?
- O ile dobrze pamiętam to jakieś pierwsze, bardzo wstępne efekty pracy wysłałem rodzicom oraz do dyrektora muzeum Jerzego Znojka. Zostały przyjęte z dużym zainteresowaniem. W miarę postępu prac, zacząłem co jakiś czas publikować postępy na swoim profilu facebookowym oraz w portalach związanych z grafiką komputerową. Publikacje postępów spotykały się z bardzo dużym zainteresowaniem wśród Mieszkańców Pińczowa i nie tylko głównie za sprawą portalu www.pinczow.com - opowiada Mateusz Staniszew.

W nieznanym dotąd świetle
- Dlaczego w ogóle powstał właśnie taki projekt? - dopytujemy podczas rozmowy z panem Mateuszem.

- Chciałem pokazać Pińczowski Zespół Zamkowy w nowym, nieznanym dotąd świetle. Jest on znany przede wszystkim dzięki dwóm rycinom Eryka Dahlberga. Mimo iż są szczegółowe i pokazują obiekt z dwóch stron, to nie do końca oddają wielkość całego założenia. Liczę, że tym projektem pamięć o zamku zostanie odświeżona i sprawi, że Wzgórze Zamkowe doczeka się ciekawego planu rewitalizacji, a przede wszystkim kompleksowych badań archeologicznych, które do tej pory objęły zaledwie 10 procent terenu - podsumował Mateusz Staniszew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie