- Wszyscy o tym wiedzieli, ale każdy miał to w nosie. Uparłam się, że je znajdę i znalazłam. Dwa dni szukałam. To tragedia - opowiada Krystyna Olejarczyk z Kowali. To ona zawiadomiła sołtysa o wszystkim. Ten we wtorek zawiadomił policję, na miejscu pojawił się też pracownik socjalny, ale nikogo nie zastali. Poszukiwania trwały cały wtorek. W środę o godzinie 4 rano udało się znaleźć kobietę z dziećmi.
- To, co pracownica zobaczyła, nie da się opisać. Rodzina żyła w skandalicznych warunkach - mówi Ewa Kopolovets, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Nowinach.
Podobno w kwietniu kobieta musiała opuścić dom, gdzie mieszkała z córkami, bo nie płaciła rachunków. Dzieci przestały chodzić do szkoły. Na całe dnie znikały, wracały do namiotu późno wieczorem. Jak to możliwe, że nikt nie zainteresował się ich losem? Co pchnęło matkę trójki dzieci do takiej desperacji. Czy ktoś zawinił? Czytaj więcej w "Relaksie" - piątkowym wydaniu "Echa Dnia".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?