Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto Kielce kontra księża. Poszło o… pieniądze

Agata KOWALCZYK
Ogrodzenie wokół kościoła Świętego Krzyża zostało zdjęte i teren zajęty pod budowę węzła "Żelazna”, a parafia od roku czeka na wypłatę odszkodowania.
Ogrodzenie wokół kościoła Świętego Krzyża zostało zdjęte i teren zajęty pod budowę węzła "Żelazna”, a parafia od roku czeka na wypłatę odszkodowania. Łukasz Zarzycki
Spór toczy się o ogrodzenie i odszkodowanie za działki zabrane pod rozbudowę ulicy Żelaznej w Kielcach. Jego końca nie widać.

Parafia Świętego Krzyża w Kielcach od roku czeka na odszkodowanie za działki przejęte pod budowę węzła "Żelazna". Chodzi o 1 milion 700 tysięcy złotych. Na przeszkodzie wypłaty stoi ... stare ogrodzenie i fragment cudzej kamienicy, która znajduje się na kościelnym gruncie.

Pod budowę węzła "Żelazna" - kluczowego dla przyszłości komunikacyjnej Kielc, Miejski Zarząd Dróg zabrał parafii sześć działek, w sumie niecałe 1200 metrów kwadratowych. Teren według operatu jest wart 1 milion 700 tysięcy złotych. Salezjanie od roku czekają na wypłatę odszkodowania.

- Wydaliśmy decyzje o wypłacie odszkodowania, która została zaskarżona do Ministra Transportu. Kością niezgody jest ogrodzenie. Miejski Zarząd Dróg chce je ustawiać w nowym w miejscu na swój koszt, a kościół chce otrzymać za nie odszkodowanie i wybudować nowy parkan. Ministerstwo uchyliło decyzje, jednak nie z tego powodu. Doszukało się, że na jednej z działek stoi fragment budynku, który nie należy do kościoła i jego właściciel powinien dostać odszkodowanie- przyznaje rzecznik prasowy wojewody świętokrzyskiej, Agata Wojda.

NIKT NIE MA PRETENSJI O KAWAŁEK BUDYNKU

Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach a ta firma ma wypłacić odszkodowanie, przyznaje, że sprawa niespodziewanie zrobiła się bardzo skomplikowana i nie wiadomo, kiedy pieniądze zostaną przekazane parafii.

- Na wszystkie sześć działek jest wykonany jeden operat. Gdyby każda nieruchomość miała swój to salezjanie otrzymaliby przynajmniej część pieniędzy, za teren, co do których nie ma sporu. Ale tak nie jest, więc sprawa musi być wyjaśniona do końca przed przelaniem całej kwoty. Budynek wchodzi na działkę kościoła dosłownie jednym metrem, a jego właściciel otrzymał odszkodowanie w całości, jakby kamienica stała wyłącznie na jego gruncie. Ani on, ani kościół nie kwestionowali tego. A Ministerstwo zobowiązało nas do wykonania nowego operatu i uwzględnienia budynku stojącego na parceli Salezjanów. I w oparciu o tą wycenę wojewoda wyda nową decyzję o wypłacie odszkodowania, ale my ją zakwestionujemy, ponieważ wypłaciliśmy pieniądze za budynek jego właścicielowi -przyznaje rzecznik.
NOWY PŁOT ZE STAREGO?

Drugim problem blokującym wypłatę pieniędzy jest stare, ale nie zabytkowe ogrodzenie kościoła. - Wojewódzki konserwator zabytków wydał opinie, z której wynika, że elementy starego ogrodzenia powinny być wykorzystane w nowym. My chcemy dostosować się do niej, przesunąć parkan w nowe miejsce na swój koszt, ale potrącić jego wartość z odszkodowania. Salezjanie nie zgadzają się na to. Jest ono warte 400-500 tysięcy złotych. Nie możemy go wyrzucić na śmietnik, bo jest w dobrym stanie a parafii wypłacić pieniądze - tłumaczy rzecznik.

Ogrodzenie jest już zdemontowane i jego dalsze losy trudno przewidzieć. - Czekamy już rok na te pieniądze. Zabrano ogrodzenie i teren, a odszkodowania nie wypłacają. Postawa Miejskiego Zarządu Dróg jest dla nas niezrozumiała. Co do budynku stojącego na naszym gruncie nie mamy żadnych pretensji, to jest zaledwie 3 procent całej kamienicy. Natomiast ogrodzenie chcemy wybudować nowe. Takie mamy prawo. Z opinii konserwatora zabytków nie wynika, że musimy wykorzystać stary parkan. Miejski Zarząd Dróg chce jednak wymusić, abyśmy odkupili od nich elementy starego ogrodzenia. Odwołali się nawet do Ministerstwa Infrastruktury, który w październiku zeszłego roku wyraźnie napisał, że jest to możliwe, kiedy obie strony wyrażą zgodę na takie rozwiązanie- przyznaje proboszcz parafii Świętego Krzyża w Kielcach, Zygmunt Kostka .

Wojewoda świętokrzyska do końca kwietnia wyda nową decyzję o wypłacie odszkodowania, ale już wiadomo, że Miejski Zarząd Dróg ją zaskarży. Spór potrwa więc pewnie długo. Dla Kielczan istotne jest, że nie wpłynie on na terminowość prac przy węźle "Żelazna".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie