MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Michał Pauli promował swoje obrazy i ksiażkę

Iwona Rojek
Ukazało się nowe, poszerzone wydanie książki  artysty  "12 razy śmierć”.
Ukazało się nowe, poszerzone wydanie książki artysty "12 razy śmierć”. Łukasz Zarzycki
W piątkowy wieczór artysta Michał Pauli pokazywał kielczanom w Wojewódzkim Domu Kultury nowe obrazy i promował poszerzone wydanie swojego bestselleru "12 razy śmierć".

Jarosław Machnicki, dyrektor domu kultury informował, że bohater wieczoru wystąpił w cyklu " Ludzie nieuczesani". - Zapraszamy do siebie ciekawych ludzi, o bardzo oryginalnych, nieraz kontrowersyjnych poglądach, a Michał Pauli niewątpliwie do takich należy - tłumaczył. - W pewnym sensie szokuje, prowokuje do refleksji, ma wyrafinowaną publiczność.

Kielczanin, który po tym jak został oskarżony o przemyt narkotyków, sześć lat spędził w najcięższym tajskim więzieniu świata i został wyratowany przez trzech polskich prezydentów cały czas realizuje pewną misję przekazywania ludziom tego co go spotkało. Aktualnie powstaje o nim film fabularny,

- Moja książka "12 razy śmierć" po wyczerpaniu całego nakładu ukazała się teraz w poszerzonej o 70 stron wersji i nowej czerwonej okładce - zachęcał do lektury. - Rozbudowałem w niej wątek miłosny z przyjaciółką Ewą i dopisałem odpowiedzi na najczęściej zadawane przez czytelników pytania. Na spotkania, na które jestem zapraszany w całej Polsce przychodzi mnóstwo osób.

W drugiej części wernisażu autor pokazał swoje nowe obrazy inspirowane kulturą Azji i opowiadał o zwyczajach tam panujących wyświetlając piękne zdjęcia. - W krajach azjatyckich życie toczy się w zupełnie innym rytmie, większość sklepów i bazarów otwartych jest 24 godziny na dobę, bardzo rozwinięta jest seksturystyka, a jedzenie przygotowuje się i spożywa głównie na ulicy - twórca relacjonował specyfikę funkcjonowania tamtego społeczeństwa.

- Zjada się tam wszystko co tylko się porusza. Trzeba uważać, żeby nie zarazić się AIDS, nie zostać wplątanym w narkotyki, nie narazić się gangom. Mieszkańcy nauczeni są radzenia sobie trudnych warunkach, bo obok bogatych dzielnic jest sporo slumsów. Każdy kto ma choć niewielki grosz na zakup kilku parówek od razu rozkłada się z kocem na chodniku, nabija paróweczki na patyki i zaczyna prowadzić własny biznes. Do życia podchodzi się bardziej spontanicznie i na luzie, niż u nas. Myślę, że warto poznać różne kultury, choćby po to, aby nauczyć się tolerancji dla odmienności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie