Dorota Kułaga: *We wtorek po raz ostatni byłeś na treningu KSZO. Łezka zakręciła się w oku, gdy żegnałeś się z kolegami?
Michał Wróbel: -Na pewno. Żal odchodzić, bo trochę czasu razem spędziliśmy, zżyliśmy się razem w tych trudnych sytuacjach, które były w KSZO. Ale na pewno będę w kontakcie z kolegami z drużyny. Teraz są różne możliwości komunikacji - telefony, Internet, będziemy z tego korzystać. Za kolegów na pewno będę trzymał kciuki, życzę im powodzenia w rundzie wiosennej.
* Jak myślisz, KSZO utrzyma się w pierwszej lidze?
-Mam nadzieję.
* A ty z Olimpią Grudziądz chcesz świętować awans do pierwszej ligi.
-Tylko to nas interesuje. Gdybym nie wierzył w awans, to nie przeszedłbym do tego klubu.
* Tylko to zadecydowało o zmianie klubu?
-Nie, głównie względy finansowe. Może wreszcie co miesiąc będę dostawał pełną wypłatę. Minusem jest to, że będę miał teraz dalej do domu, około 500 kilometrów, ale wierzę, że ta zmiana wyjdzie mi na dobre.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?