Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieli wylecieć z partii, bo poparli starostę Włodarczyka. Ale włos z głowy im nie spadnie

Paweł WIĘCEK
Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski.
Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski.
Tę sprawę nazwano skandalem, a jej negatywni bohaterowie mieli ponieść surowe konsekwencje, włącznie z usunięciem z partii. Po kilku tygodniach okazało się, że radnym PiS i SLD, którzy poparli starostę opatowskiego, włos z głowy nie spadnie.

Pod koniec kwietnia Centralne Biuro Antykorupcyjne skierowało wniosek do przewodniczącego rady powiatu opatowskiego w sprawie odwołania Bogusława Włodarczyka, starosty opatowskiego i szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego w powiecie. Zdaniem CBA, starosta naruszył przepisy ustawy antykorupcyjnej.

Włodarczyk szybko pozbył się akcji dwóch spółek. Reszty dopełnili radni: na tej samej sesji odwołali go i z powrotem powołali na stanowisko. Za takim rozwiązaniem opowiedzieli się radni PSL, które ma większość, Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Ci ostatni poparli Włodarczyka wbrew instrukcjom, jakie otrzymali od władz okręgowych partii.

Szefostwo PiS oraz SLD zagotowało się ze złości. Poseł Krzysztof Lipiec, prezes PiS w regionie, określił sprawę skandalem. Zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji statutowych wobec radnych, a świętokrzyscy parlamentarzyści tego ugrupowania wspólnie zaskarżyli uchwałę o powołaniu Włodarczyka na stanowisko starosty do wojewody. Zachowanie radnych potępił także Andrzej Szejna, przewodniczący Sojuszu w regionie. I on zapowiedział wyciągnięcie surowych konsekwencji w stosunku do działaczy.

Nikomu jednak włos z głowy nie spadnie. Szejna spotkał się w niedzielę z radą i zarządem powiatowym SLD w Opatowie. - Wysłuchałem opinii. Zdania były podzielone. Część uważała, że nasi radni powinni głosować przeciw, część, że powinni chociaż się wstrzymać - opowiada Szejna. W tej sytuacji decyzję odnośnie losu dwojga radnych pozostawił lokalnym strukturom partii. - Poprosiłem zarząd, by zdyscyplinował ich tak, by zawsze byli zgodni ze stanowiskiem Sojuszu. A ja zawsze będę akceptował zdanie struktur - mówi przewodniczący Szejna.

W poniedziałek z kolei w Opatowie z udziałem czworga radnych odbyło się posiedzenie zarządu okręgowego Prawa i Sprawiedliwości. Po wysłuchaniu wyjaśnień prezes Krzysztof Lipiec zgłosił wniosek o rozwiązanie struktur powiatowych. Ale wniosek przepadł.

- Duch Bogusława Włodarczyka krążył nad naszym zebraniem - skomentował Lipiec. Zastrzegł jednak, że to nie zamyka tematu. Nie wykluczył, że poprosi wyższe władze partii o zajęcie się sprawą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie