Przypomnijmy, że sprawa dotyczyła złej sytuacji w Zespole Opieki Zdrowotnej, którą wytknęła powiatowi włoszczowskiemu Rada Miejska. Starostów i Radę Powiatu oburzyło takie stanowisko. W swojej ripoście włodarze powiatu stwierdzili, że Rada Miejska nie powinna była dokonywać ocen funkcjonowania szpitala w taki negatywny sposób, nie mając pełnej wiedzy na jego temat. Te słowa zabolały z kolei samorząd miejski.
Efektem przepychanek słownych były dwa zażalenia, które wpłynęły do biura włoszczowskiej Rady Miejskiej: od dyrektora szpitala na gminę oraz prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej we Włoszczowie na wypowiedź starosty i dyrektora Zespołu Opieki Zdrowotnej. Na zeszłotygodniowej sesji Rady Miejskiej dwaj przewodniczący odnieśli się do sprawy.
- Uważam, że nie ma podstaw do krytyki naszej rady, krytyka ze strony powiatu w tym zakresie jest bezpodstawna - mówił Stanisław Nowak. - Inspiracją do zabrania głosu przez radnych miejskich w sprawie szpitala powiatowego były głosy niezadowolenia mieszkańców. Wcześniej, czy później na pewno każdy z nas znajdzie się w szpitalu i dlatego zależy nam na tym, żeby wszyscy byli tam należycie obsługiwani - twierdził przewodniczący Nowak.
- Zarzucono nam niekompetencję, że nie mamy prawa mówić o służbie zdrowia. Tymczasem takie kompetencje daje nam ustawa o samorządzie gminnym i Statut Gminy Włoszczowa. Radni mają prawo i obowiązek zadawać pytania społecznie istotne osobom i jednostkom podległym, zarówno pod Zarząd Powiatu, jak i gminę - powiedział wiceprzewodniczący Andrzej Kiedrzynek, za co otrzymał ciche brawa z sali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
