Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Barwinka nie chcą rozbudowy ulicy Wapiennikowej

Agata KOWALCZYK [email protected]
Katarzyna Pieniek Kaszyńska apelowała, aby z wąskiej ulicy Emilii Plater nie robić drogi dojazdowej do całego Barwinka.
Katarzyna Pieniek Kaszyńska apelowała, aby z wąskiej ulicy Emilii Plater nie robić drogi dojazdowej do całego Barwinka. Ł. Zarzycki
Mieszkańcy kieleckiego Barwinka nie chcą rozbudowy ulicy Wapiennikowej. Wtorkowe spotkanie dotyczące tej inwestycji było gorące.

Wykupy działek, burzenie domów, ograniczenie możliwości wyjazdu z Barwinka tylko jedną drogą, wzmożony hałas, to konsekwencje budowy drugiego pasa ulicy Wapiennikowej w Kielcach. Mieszkańcy osiedla kwestionują potrzebę inwestycji.

Wczoraj swoje opnie mogli wyrazić podczas konsultacji społecznych proponowanego rozwiązania drogowego.

DUŻO ZMIAN

Dwupasmowa Wapiennikowa ma być częścią południowej obwodnicy śródmieścia Kielc wraz z węzłem Pakosz. Konieczne jest dobudowanie drugiej jezdni, od Tarnowskiej do Ściegiennego i przebudowanie obu skrzyżowań. Ulica po przebudowie zyska wyższą rangę i z tego powodu nie może być z niej tylu zjazdów, co teraz. Kierowcy nie włączą się do Wapiennikowej z żadnej z osiedlowych ulic z wyjątkiem Kochanowskiego. To skrzyżowane zostanie wyposażone w sygnalizację świetlną. Zmieni się także lokalizacja zatok autobusowych. Wzdłuż nowej ulicy, po obu jej stronach pojawią się ekrany akustyczne pochłaniające hałas.

Budowa drugiej jezdni wymaga wyburzenia dwóch domów mieszkalnych przy Wapiennikowej 10 i 12 oraz trzech pawilonów handlowych.

NIE CHCĄ DRUGIEJ JEZDNI

Na wczorajsze spotkanie z urzędnikami i projektantką przyszyło około 50 osób. Dyskusja była pełna emocji, nerwów i krzyków. Już informacje o przebiegu drogi komentowano śmiechami i okrzykami dezaprobaty, a nawet sugestiami, aby przerwać prezentację, bo mapa jest w Internecie.

- Nie każdy korzysta z Internetu, a spotkanie jest po to, aby pokazać dokładny przebieg drogi i podyskutować o nim - mówiła Monika Czekaj, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
- Po co ta droga? Nie można jej puścić przez Posłowice, gdzie nikomu nie będzie przeszkadzała, bo tam nie ma zabudowy? Przecież teraz ciężarówki jadące z Krakowa do Tarnowa wybierają tamtą trasę - padło z sali.

- Tamtędy można poprowadzić obwodnicę Kielc, a nie śródmieścia. To za daleko. Nie można budować dróg tylko na obrzeżach, potrzebna jest ich siatka w całym mieście - tłumaczyła dyrektor Czekaj.
- A może najpierw wybudować obwodnicę miasta, spróbować czy się nie sprawdzi bez dwupasmowej Wapiennikowej - upierali się mieszkańcy.

- Ta trasa jest bardzo potrzebna, nie można jej zastąpić drogą położoną kilka kilometrów dalej. To są dwie niezależne inwestycje, obie potrzebne. Obwodnice budują inne instytucje i tam proszę kierować uwagi do niej. To spotkanie jest na inny temat - dodała dyrektor.

MOŻE PRZEZ INNE DZIAŁKI

Wykupy ziemi dotkną między innymi mieszkańców wspólnoty przy Wapiennikowej 15. - Stracimy parkingi i miejsce na śmietniki. Nasze mieszkania miały wyższą wartość z rozległą działką przed blokiem, po jej okrojeniu stanieją - mówił Andrzej Błaszczuk.

Artur Siepracki, także z tej wspólnoty, zaproponował, aby zamiast zabierać ten teren, zrobić włączenie drogi zbiorczej z osiedla w innym miejscu, bliżej cmentarnego mury. - I tak ta ziemia nie nadaje się pod zabudowę, to można ją wykorzystać w ten sposób - stwierdził.

EKRANY NIE PODOBAJĄ SIĘ

Mieszkańcy nie są zadowoleni, że przed ich oknami staną ekrany akustyczne. Chcieli wiedzieć jak będą wysokie i w jakiej odległości od budynków.

- Za wcześnie na takie szczegóły. Poznamy je po dodatkowych analizach na etapie końcowego projektu - przyznała projektantka Emilia Foks. - Są one koniecznie, przepisy i ranga drogi wymuszają ochronę zabudowy mieszkaniowej w taki sposób. W przyszłości, gdy powstanie węzeł Pakosz ruch na Wapiennikowej zwiększy się.

- Odcinacie państwo Barwinek od krwioobiegu. Jedna droga wyjazdowa to za mało. Teraz są trzy i nie wystarczają, gdy rano większość mieszkańców chce opuścić osiedle w podobnym czasie - wskazał Andrzej Wojarski.

Dyrektor Czekaj prosiła, aby mieszkańcy spisali swoje wnioski i przysłali do Miejskiego Zarządu Dróg. To nie spotkało się z miłym przyjęciem. - Mamy pisać i pisać, nic to nie da i pewnie odpowiedzi nawet nie otrzymamy. Po co te konsultacje? - denerwowali się mieszkańcy.
Uwagi do projektu można składać jeszcze przez 2 tygodnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie