MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy powiatu sandomierskiego nakręcili kilometry i pomogli choremu Adriankowi. Można jeszcze pomóc

Klaudia Tajs
Adrian to bardzo żywy, wesoły i bardzo samodzielny dwulatek. Uwielbia muzykę, samochody oraz swoje dwie starsze siostry. Niestety z dnia na dzień musiał się z nimi rozstać, ponieważ w ciągu jednego dnia choroba wywróciła jego oraz życie rodziny do góry nogami…  Adrian ma guza na wątrobie.
Adrian to bardzo żywy, wesoły i bardzo samodzielny dwulatek. Uwielbia muzykę, samochody oraz swoje dwie starsze siostry. Niestety z dnia na dzień musiał się z nimi rozstać, ponieważ w ciągu jednego dnia choroba wywróciła jego oraz życie rodziny do góry nogami… Adrian ma guza na wątrobie. archiwum rodziców
Pomoc nie zna granic. Dowodem tego są mieszkańcy kilku miejscowości w powiecie sandomierskim, ich przyjaciele z Polski i zagranicy, którzy pomogli choremu Adriankowi z Warszawy. Idąc z kijami, biegając, jadąc rowerem kręcili kilometry, za które zapłaciła firma jednego z pomysłodawców akcji. Zbiórka na leczenie Adrianka po chemioterapii nadal trwa. Można pomóc.

Akcję nakręcił pochodzący ze Słupczy w gminie Dwikozy pan Radek, który pracuje w Warszawie z mamą Adrianka. W naszym regionie akcję rozpropagowała Alicja Wiśniowska ze stowarzyszenia Aktywni dla Słupczy. Od słowa do słowa i tak zrodziło się wydarzenie, którego efekt finalny przeszedł oczekiwania pomysłodawców. Zakończyła się nasza akcja „Biegnę dla Adrianka – Run for Adrian”, z małego lokalnego wydarzenia zmieniło się ono w wydarzenie o zasięgu światowym - cieszy się pan Radek. - Na facebooku zobaczyło nas prawie 8 tysięcy użytkowników. Na endomondo dołączyło do rywalizacji ponad 200 osób z całego świata. Z Francji, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii.

Dla Adrianka biegały, maszerowały i jeździły na rowerze lokalne kluby i stowarzyszenia. - Planowaliśmy zrobić w ciągu trzech dni 1 tysiąc kilometrów, z przebyliśmy dla Adriana 4 tysiące 447,79 km kilometrów - podliczył pan Radek. - Najlepszy z naszych sportowców w ciągu 3 dni uzbierał 242,41 kilometrów. W momencie kiedy ogłaszaliśmy event w firmie, Adrian zebrał 50 procent potrzebnej sumy. Dziś to już 70 procent, więc cel jest na wyciągnięcie ręki.
Pani Alicja Wiśniowska ze stowarzyszenia Aktywni dla Słupczy przypomina, że początkowo miało być jedno duże wydarzenie w Dwikozach. Jednak ze względu na pandemię, poszczególne grupy i indywidulani uczestnicy kręcili kilometry w swoich miejscowościach.

Kiedy jedni szli z kijami, inni jeździli rowerem. Jeszcze inni chodzili kijami. Ktoś przeszedł pięć kilometrów, ktoś 15. Rekordzistami z naszego powiatu są podopieczni Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Zawichoście, którzy szli z kijami dwa dni z rzędu. Liczyły się nakręcone kilometry. - Ilość osób biorących udział w akcji oraz ilość przemierzonych kilometrów przeszła nasze najśmielsze oczekiwania - mówi Alicja Wiśniowska. - Ze swojej strony bardzo chciałam podziękować Radkowi Łabudzinskiemu za zaangażowanie nas do tej akcji. Dziękuję bardzo podopiecznym i opiekunom Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Zawichoście, którzy szli z kijami przez dwa dni. Dziękuję Piotrowi Statuchowi za wielkie serce i udział w marszach nordic walking. Bardzo dziękuję Jackowi, Ani i Mai Wolskim. Wielkie podziękowanie dla Koła Gospodyń Wiejskich Chwałowianki, panie same zaoferowały swoją pomoc. Podziękowanie kieruję także do Koła Gospodyń w Tominach. Na koniec dziękuje naszej nieformalnej grupie nordic walking: Dominice Jaworskiej z Zawichostu , Ewie i Iwonce z Rzeczycy Mokrej, Beacie, Małgosi, Eli, Agnieszce, Jasi z Dwikóz, Madzi z Zawichostu oraz super załodze ze Słupczy. Bardzo dziękujemy za wsparcie, którego nam udzieliliście, czy to biegając czy wpłacając pieniądze dla Adrianka, bo cel tego przedsięwzięcia jest jeden. To jego zdrowie.

Ze zorganizowanych grup szli, biegali lub jeździli z na rowerach: AegonRun, Aktywni dla Słupczy, KGW Chwałowianki, KGW w Tominach , klub FARTLEK G.O. z Gorzyc, Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Zawichoście, Aegon Cycling Team.
Adrian to bardzo żywy, wesoły i bardzo samodzielny dwulatek. Uwielbia muzykę, samochody oraz swoje dwie starsze siostry. Niestety z dnia na dzień musiał się z nimi rozstać, ponieważ w ciągu jednego dnia choroba wywróciła jego oraz życie rodziny do góry nogami… Adrian ma guza na wątrobie.

Obecnie Adrian jest poddawany chemioterapii, po której będzie musiał przejść operację. Jego organizm już teraz wymaga odbudowy układu odpornościowego, zakupu ciężko dostępnych leków co związane jest z ogromnymi kosztami, których rodzice nie są w stanie samodzielnie zapewnić. Ponadto terapia jaką przyjmuje Adrian może niekorzystnie wpłynąć na jego słuch, dlatego rodzice chcą jak najszybciej zminimalizować to ryzyko

Pieniądze dla Adrianka zbierane są poprzez portal zrzutka.pl. - Zbiórka dla Adrianka
Do końca zbiórki dla Adrianka pozostało 151 dni. Na koncie pomocy dla chłopczyka na dzień 31 października jest 99 tysięcy 118 złotych. Potrzeba 140 tysięcy złotych.

od 7 lat
Wideo

Wybory na Litwie - Miażdżące zwycięstwo obecnego prezydenta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie