Nie było żadnych okrzyków, haseł ani transparentów. Uczestnicy protestu po kilkudziesięciu minutach rozeszli się, zostawiając na trawniku przed sądem płonące świeczki. Happennig zorganizowała facebooowa grupa Starachowice dla Demokracji.
- Nie wszyscy mogli być na proteście w Warszawie. Ze Starachowic wyjechała do stolicy spora grupa osób. Ci, którzy zostali na miejscu, postanowili zademonstrować swój sprzeciw w swoim mieście - mówi Olga Kaczmarska, jedna z uczestniczek protestu. 0 Połączyliśmy się z całą Polską łańcuchem świateł w milczącym proteście przeciwko zmianom legislacyjnym, które mają zawłaszczyć Sąd Najwyższy przez rządzących. Protest był milczący, przynieśliśmy świecie. To wszystko ma swoją symbolikę. Umiera trójpodział władzy od siebie niezależnej, umierają sądy i dlatego taka forma protestu.
W spotkaniu przed sądem udział wzięli przedstawiciele różnych środowisk: ludzie związani z partiami politycznymi, bezpartyjni, przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji, byli działacze lewicy, przedstawiciele środowisk prawniczych.
ZOBACZ TAKŻE:
Kosiniak-Kamysz: Opozycja nie jest lwem. Tylko prezydent może powstrzymać zmiany w sądownictwie
(Źródło: dziennikpolski24.pl)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?