Mieszkańcy świętokrzyskiego oddali ponad 550 litrów krwi w czasie akcji "Krew Darem Życia"! (zdjęcia)

Akcja odbywająca się pod patronatem wojewody świętokrzyskiego Bożentyny Pałki - Koruby i marszałka świętokrzyskiego Adama Jarubasa trwała od 3 maja do 30 września. Pracownicy RCKiK w Kielcach odwiedzili 15 miejscowości województwa świętokrzyskiego, gdzie do oddania drogocennego leku zgłosiło się 1227 dawców, oddając 551litrów krwi. Najofiarniejsi okazali się mieszkańcy gmin: Strawczyn, Sobków, Daleszyce, Łagów oraz Klimontów. 437 dawców z gminy Strawczyn oddało 196 litrów krwi, to rekordowa ilość w tej edycji.

W Sobkowie - jednorazowo krew oddało 239 dawców, w sumie pozyskano 108 litrów krwi. 199 dawców z gminy Daleszyce ofiarowało 90 litrów krwi. 99 mieszkańców gminy Łagów oddało 46 litrów krwi. W Klimontowie pobrano 20 litrów krwi od 45 dawców. Po raz pierwszy przystąpili do akcji mieszkańcy Leszczyn, gdzie uzyskano 18 litrów krwi od 41 dawców, oraz Tarczka - 8 litrów krwi od 13 dawców.

- Bardzo cieszymy się z wyniku i tytułu najofiarniejszych. To samo nie przychodzi i wymaga pracy wielu ludzi, w tym także księży, którzy bardzo życzliwie ogłaszali w kościele apele o oddawanie krwi. Ludzie też coraz aktywniej do tego podchodzą, rośnie świadomość społeczna - powiedział Tadeusz Tkaczyk, wójt Strawczyna.

Jerzy Stalmasiński, dyrektor RCKiK dziękując wszystkim przedstawicielom gmin podkreślił, że w tym roku aż o 11 proc. wrosła liczba pobrań krwi w naszym regionie. - Ale to nie znaczy, że mamy tej krwi za dużo, potrzeby szpitali są ogromne, w Kielcach buduje się kardiochirurgia i onkohematologia z ośrodkiem przeszczepiania szpiku, więc stale będziemy potrzebowali krwi - powiedział. Apelował również o promowanie dawstwa szpiku. W Polsce ruszył w tym roku Narodowy Rejestr Niespokrewnionych Dawców Szpiku, a kieleckie RCKiK jest ogólnopolskim koordynatorem tego projektu. Na razie w polskiej bazie danych jest zaledwie 50 tys. potencjalnych dawców. W dużo mniejszych Niemczech jest ich ponad 3 mln. - Rocznie możemy przebadać 10 tys. potencjalnych dawców - zachęcał dyrektor Stalmasiński.