Około 25 osób zebrało się o godzinie 14.30 przy skrzyżowaniu ulic Sandomierskiej i Wikaryjskiej. Za namową policji, która zabezpieczała protest, ograniczyli się do paru przejść przez ulicę ruchliwą Sandomierską, i to tylko na zielonym świetle.
- Mamy kilka postulatów. Najważniejszy dotyczy ulicy Wikaryskiej, która jest remontowana. Czekaliśmy na to 10 lat. To jest budowlany bubel. Na początku ulica ma siedem metrów, potem sześć, nie wiadomo dlaczego. Planowaliśmy otwarcie linii autobusowej, ale ulica jest za wąska. Chodniki mają po dwa metry po obu stronach. Niektóre posesje są metr nad ulicą, w innych nie ma odpływu wód deszczowych. Projekt jest wadliwy. Prezydent Lubawski obiecał, że przeprojektuje ulicę, ale pewnie tego nie zrobił. Chcemy by to zrobił, póki remont się ne zakończył - mówił Antoni Prędota, szef Społecznego Komitetu do spraw Rozwoju Regionu ulicy Wikaryjskiej i Kielce Wschód. - Inna sprawa to wywłaszczenie 51 hektarów pod cmentarz na Cedzynie. Nikt z mieszkańcami tego nie konsultował. Nie wiemy, kiedy to ruszy - dodał Prędota.
Na koniec Antoni Prędota, kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego do Rady Miasta Kielce, namówił mieszkańców do oddania głosu w wyborach prezydenta Kielc na obecnego podczas pikiety senatora Grzegorza Banasia (PiS). - Senator ma u nas uznanie. Uważam, że zostanie prezydentem. W PSL nie ma większego zainteresowania naszym sprawami - powiedział.
Remont ulicy Wikaryskiej rozpoczął się w lipcu, a ma zakończyć w grudniu. Koszt inwestycji to 6,5 miliona złotych. 60 procent tej kwoty pochodzi z funduszy europejskich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?