MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Zagonowej, Zagrodowej czy Okólnik w Kielcach mają coraz dalej do centrum. Wszystko za sprawą drogowców

Agata KOWALCZYK
Nie mamy dróg, chodników, żadnej infrastruktury, nawet kanalizacji, tylko śmierdzący rów - tłumaczy Zbigniew Badowicz.
Nie mamy dróg, chodników, żadnej infrastruktury, nawet kanalizacji, tylko śmierdzący rów - tłumaczy Zbigniew Badowicz. Dawid Łukasik
- Zrobią tu getto. Odcięli nas od ulicy Chęcińskiej, a wkrótce zamkną drogę od strony Pakosza. Nie mamy dojazdu do kościoła, przedszkola, sklepów i miejsc pracy - mówią mieszkańcy ulicy Okólnik, Zagrodowej czy Zagonowej w Kielcach.

[galeria_glowna]
To osiedle starych domków jednorodzinnych znajduje się między ulicą Pakosz, a wiaduktem na ulicy Krakowskiej. Zabudowa znajduje się przy wąskich, krętych, gruntowych drogach, przez które trudno przejechać. Mieszkańcy od lat walczą o poprawę warunków życia, a tu od kilku tygodni pogorszyły się.

- To przez zamknięcie wjazdu w ulicę Chęcińską od strony Armii Krajowej. Dla nas to osiedle, to centrum życia. Tutaj robimy zakupy, chodzimy do kościoła, przychodni, dzieci wozimy do przedszkola - mówi Zbigniew Dutkiewicz. - Zawsze skręcaliśmy w Chęcińską i szybko byliśmy na miejscu, a kilka tygodni temu wyjazd został zlikwidowany. Nie ma też przejścia dla pieszych. Żeby się dostać na Chęcińską musimy jechać Armii Krajowej do Żytniej i skręcić koło stacji benzynowej, a wracać przez Biskupa Kaczmarka. To jest dużo dalej. Ile benzyny spalimy. Tu mieszka około 500 osób i nikt się z nami nie liczy. Nie mamy dróg, chodników, a teraz jeszcze to.

I ŚMIERDZI

- I nie ma kanalizacji. Jest tylko otwarty rów, z którego dwa razy w tygodniu wóz wyciąga ścieki i przewozi do prawdziwej kanalizacji. Smród jest przy tym potworny - dodaje Zbigniew Badowicz.

Mirosława Niebudek dodaje, że nie ma także dojścia do ulicy Jagiellońskiej, choć jest ona bardzo blisko. - Wiele osób pracuje w dawnej Iskrze i musi chodzić naokoło 6 kilometrów albo przechodzić przez tory. I przechodzimy przez tory. A nie musielibyśmy narażać życia, gdyby powstało wejście z ulicy Zagonowej na wiadukt w ulicy Krakowskiej. Prosiliśmy o wybudowanie schodów. W 2009 roku napisaliśmy do Miejskiego Zarządu Dróg. Otrzymaliśmy odpowiedź, że budowa zostanie wpisana do budżetu na 2010 rok. Schodów do tej pory nie ma.

Protest mieszkańców kieleckiego osiedla Pakosz... przez echodniaeu

NOWE DROGI
ODETNĄ OD ŚWIATA

Mieszkańcy obawiają się, że życie tutaj będzie coraz trudniejsze. - Lada moment wybudują węzeł Pakosz i przedłużą Husarską do Krakowskiej. Wówczas otoczą nas dwupasmówką od strony Pakosza i powstanie getto odcięte od świata. Żeby dostać się do Jagiellońskiej będziemy musieli jechać jeszcze dalej niż teraz. Nikt nie bierze pod uwagę, że my tu mieszkamy i musimy normalnie żyć - tłumaczy Jerzy Gajdziński.

Mieszkańcy dodają, że ich ulice nie są odśnieżane, a są strome, więc zimą nie mogą dojechać do domów czy wyjechać z nich do pracy. - Straszne rzeczy dzieją się na wiadukcie w Krakowskiej. Śnieg jest z niego zrzucany na ulicę Zagonową, którą chodzimy, leci prosto na głowy - dodaje Mirosława Niebudek.

ZAMKNĘLI I NIE OTWORZĄ

Drogowcy nie zamierzają otwierać wjazdu w ulicę Chęcińską. - W tym miejscu jest łącznica węzła i nie może być wjazdu, przejście dla pieszych także nie jest pożądane, ale zastanowimy się nad jego przywróceniem. Nie wykluczamy tego, a wjazdu nie może być. Poprzednie rozwiązanie było tymczasowe i nie ma od niego powrotu - wyjaśnia Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.

Przyznaje, że drogowcy rozważali budowę schodów od ulicy Zagrodowej do wiaduktu na Krakowskiej. - Nie jesteśmy przekonani do tego rozwiązania. W tym miejscu wiadukt znajduje się bardzo wysoko, 14 metrów nad ziemią i doprowadzenie do niego schodów jest rozwiązaniem mało bezpiecznym. Nie mówimy jednak nie, przeanalizujemy go jeszcze raz - dodaje Skrzydło.

Wyjaśnia, że wariant przedłużenia ulicy Husarskiej został wybrany zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców tego regionu. - Wersja, która jest projektowana odpowiadała im najbardziej z przygotowanych koncepcji. Realizacja rozpocznie się po 2013 roku, gdy pojawią się nowe możliwości ubiegania się o unijne dofinansowanie. Prawdopodobnie zostanie podzielona na etapy, więc potrwa kilka lat. Do tego czasu na pewno na ulicy Zagrodowej, Zagonowej czy Okólnik nie powstaną drogi czy inna infrastruktura, ponieważ musi być ona dopasowana do nowego układu komunikacyjnego - tłumaczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie