Pierwsze zapowiedzi były szumne. Gdy w kwietniu podpisywano list intencyjny dotyczący udziału Sandomierza w programie „Mieszkanie Plus”, mowa była o budowie nawet 250 lokali na wynajem. Samorząd zadeklarował wówczas przekazanie pod tę inwestycję działek przy ulicy Lubelskiej oraz u zbiegu Portowej i Zarzekowice.
Pierwotne zapowiedzi zweryfikował w sierpniu Bank Gospodarstwa Krajowego, który będzie głównym źródłem finansowym inwestycji. Zarząd banku, którego przedstawiciele oglądali miejskie tereny, uznał, że pierwsza lokalizacja nie jest atrakcyjna dla potencjalnych nabywców i trudno będzie znaleźć chętnych na mieszkania. Zaakceptowana została działka w prawobrzeżnej części Sandomierza. Miałoby tam powstać 58 mieszkań. Czynsz został wyliczony na 14-16 złotych za metr kwadratowy powierzchni.
Konkretne decyzje zostały wstrzymane do połowy września, do czasu rozstrzygnięcia konkursu na projekt modelowego bloku programu „Mieszkanie Plus”.
Niedawno do władz miasta wpłynęły nowe informacje.
- Bank Gospodarstwa Krajowego poinformował nas, że po kolejnej analizie zrezygnował z lokalizacji przy ulicy Zarzekowice. Będzie bowiem budować tylko tam, gdzie liczba lokali będzie nie mniejsza niż 100. Bank wraca w związku z tym do propozycji dotyczącej ulicy Lubelskiej, ale pod warunkiem, że miasto na własne ryzyko przejmie mieszkania i będzie nimi zarządzać – informuje burmistrz Marek Bronkowski.
W opinii burmistrza, propozycja wzięcia na siebie przez samorząd ciężaru zarządzania dwoma budynkami, w sumie około 200 mieszkaniami, jest nie do przyjęcia. Poza tym w budynkach przy Lubelskiej miałyby obowiązywać wyższe czynsze - na poziomie 18-20 złotych.
Marek Bronkowski zaznacza, że czynsz w sandomierskich mieszkaniach komunalnych jest kilkakrotnie niższy – wynosi niecałe 5 złotych. Koszty najmu „Mieszkania Plus” byłyby wyższe niż najmu lokalu na rynku wtórnym.
Burmistrz poprosił o opinię radnych. Nad propozycją Banku Gospodarstwa Krajowego dyskutowały na wspólnym posiedzeniu komisje budżetu i finansów oraz polityki mieszkaniowej.
Radni podzielają zdanie Marka Bronkowskiego.
- Propozycja nie jest dobra dla miasta – stwierdza Andrzej Anwajler, członek komisji polityki mieszkaniowej. - Nie do przyjęcia jest propozycja, aby miasto zarządzało 200 mieszkaniami. Obawiamy się również, że nie będzie tylu chętnych na mieszkania, w których obowiązywać będą zaproponowane, wysokie stawki czynszu.
Burmistrz i radni postanowili zaproponować bankowi powrót do propozycji budowy mieszkań przy ulicy Zarzekowice, „na ryzyko” miasta.
- W tym przypadku takie ryzyko możemy podjąć, gdyż mieszkań będzie mniej, a czynsz niższy. Sama lokalizacja także jest lepsza, daje gwarancję znalezienia najemców. Teren przy ulicy Zarzekowice jest uzbrojony, właściwie przygotowany do rozpoczęcia inwestycji - uzasadnia decyzję Marek Bronkowski.
Burmistrz nie kryje rozczarowania rządowym programem. Podkreśla, że wśród samorządowców nie jest w swojej ocenie odosobniony.
– Budowa mieszkań w ramach programu to, wbrew zapowiedziom, działalność typowo komercyjna, z założonym z góry zyskiem. Bank wchodzi z inwestycją tam, gdzie się to opłaca – mówi gospodarz miasta.
Zdaniem Marka Bronkowskiego, program może być atrakcyjny tylko dla dużych miast.
ZOBACZ TAKŻE:
60SEKUND BIZNESU - 100% Krzysztof Inglot - PREZES PERSONAL SERVICE
(Źródło: vivi24)
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?