Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłośnicy poezji gościli w Odonowie

Adam Ligiecki
Adam Ligiecki
Jeśli w długie, zimowe wieczory smakować poezję, to... tylko we dworze. Odonów jest tego najlepszym przykładem, a już czwarty wieczór poetycki poświęcony był utworom Juliana Tuwima.

„Julian Tuwim na wesoło” - to hasło piątkowego spotkania miłośników poezji we Dworze Postawków w Odonowie koło Kazimierzy Wielkiej. Z udziałem blisko 40 osób, a więc padł rekord frekwencji.

Tuwim na wesoło
Lutowe spotkanie zorganizowało Odonowskie Towarzystwo Kulturalne. W wytwornych wnętrzach dworu zebrali się ci, którzy lubią sztukę układania rymów; ba, nawet sami piszą wiersze. Panie i panowie. Młodzież i dorośli. Ludzie różnych profesji. Taki wspólnie spędzony wieczór to dla nich prawdziwa uczta duchowa.
- Za oknami lał deszcz, na przemian ze śniegiem. A my delektowaliśmy się tym, co lubimy. W przytulnym dworze, w miłym nastroju, przy blasku świec... - dzieli się wrażeniami Zdzisław Kuliś, regionalista i poeta z Donos, który ma w dorobku kilka książek oraz tomiki poetyckie.
Atmosferę podgrzewał jeszcze sąsiedni „pokój czerwony”. Ciepło z buzującego w nim kominka niosło dobre wibracje, a „Julian Tuwim na wesoło” rozkręcał się z każdą minutą.

Wiersze, listy, aforyzmy
Uroczystego otwarcia spotkania dokonał Hubert Przybyszewski, prezes Odonowskiego Towarzystwa Kulturalnego. Jak na „001” przystało, dał dobry przykład. To on pierwszy zaczął deklamować Tuwima.
Na rozgrzewkę dwa klasyki - „Wiosna” i „Lokomotywa”. Pan Hubert, który na co dzień prowadzi księgarnię w centrum Kazimierzy Wielkiej, pokazał, że także w roli recytatora czuje się znakomicie.
Po prezesie doszedł do głosu Mirosław Majcherczyk, a czytany przez niego „Chrystus miasta” brzmiał bardzo oryginalnie. Czy można wyobrazić sobie wieczór poezji bez Emilii Molskiej? Długoletnia nauczycielka kazimierskiego Liceum Ogólnokształcącego, polonistka - do której wszyscy zwracają się „pani profesor” - przygotowała pokaźny pakiet do prezentacji. Najpierw przeczytała fragmenty listów Juliana Tuwima - do żony Stefanii, do Leopolda Staffa. Potem „perełki” z książki „W oparach absurdu”. Na finał - aforyzmy i krótkie wiersze z tomu „Julian Tuwim - utwory nieznane”.

Piotr Płaksin z pamięci
Rzecz jasna, nie mogło zabraknąć w tym chórze przedstawicieli rodziny będącej właścicielem dworu w Odonowie. Iwona Postawka czytała z gracją wiersz „O Stefanii Tuwim”, Jerzy Postawka - „Przy okrągłym stole”.
Dużego kalibru niespodziankę przygotowała na ten wieczór Helena Lech, córka państwa Postawków. Długi, kilkustronicowy wiersz „Piotr Płaksin” recytowała...z pamięci. Nie korzystając nawet najmniejszej ściągawki-karteczki. Majsterszyk! - orzekli zgodnie fani wieczornych rymów.
Skoro były opary, Chrystus i wiosna, to Oskar Kwaśniński odważnie sięgnął po „Czereśnie” i „Vanitas”. Panoramę tytułów poszerzył jeszcze Zdzisław Kuliś. Popularny „Buchalter” przeczytał wiersze „Sitowie” oraz „Deszczyk”; ten drugi... bardzo a propos tego, co działo się za oknem.

Klajster i świeże mury
Fama o wieczorach z poezją w Odonowie zatacza coraz szersze kręgi. Dariusz Szczepaniak przyjechał na piątkowe spotkanie aż z Pacanowa i razem z córką Elizą recytowali na głosy kultową „Lokomotywę”.
Twórczość Juliana Tuwima to także jedyna w swoim rodzaju panorama tytułów. „Jak Bolesław Leśmian napisałby wierszyk wlazł kotek na płotek” - brzmi kusząco, prawda? Tę perełkę czytał Igor Kwaśniński, podczas gdy Zofia Kurc przypomniała „odę do prostego człowieka” - „Gdy znów do murów klajstrem świeżym”. Dopełnienie wieczoru stanowiły: „Wszyscy dla wszystkich” w interpretacji Tadeusza Kozioła, „Wiersz intymny” z Agnieszką Gruszką w roli głównej, „Szczęście” czytane przez Joannę Kaczmarczyk, „Ptak” z Iwoną Kusak. Na finał - magiczne „Pstryk” wyrecytowała Sylwia Psica.
Marek Postawka nie byłby sobą, gdyby nie przygotował czegoś ekstra. Tym razem była to prezentacja krótkich filmów - o tym, jak wiersze Juliana Tuwima czytają znani aktorzy, jak powstają piosenki do tekstów autorstwa wybitnego polskiego poety. Sekwencja filmowa wzbudziła duże zainteresowanie i żywą dyskusję.

Staff na wakacje
Była uczta dla ducha, była też uczta dla ciała. Zadbali o to właściciele dworu, a przy wybornych ciastkach, kawie i herbacie miłośnicy poezji mogli porozmawiać na różne tematy.
Julian Tuwim za nami - kolej na... Tu zdania były podzielone. Padła propozycja, żeby zaprezentować twórczość Zdzisława Kulisia. Radykałowie poszli na całość, sugerując, że „wszyscy jesteśmy poetami”. Niech każdy napisze wiersz, a potem pokaże swój talent na szerszym forum.

Koniec końców ustalono, że piąty wieczór z poezją we dworze w Odonowie odbędzie się przed wakacjami, w czerwcu. Na warsztat trafią utwory Leopolda Staffa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie