Mistrzowie Polski w piłce ręcznej pokonali węgierską drużynę MOL Tatabanya KC 30:29. W środę mecz ligowy z Chrobrym Głogów

MOL Tatabanya KC – KS Kielce 29:30 (19:14)
KS Kielce: Wałach, Błażejewski - Olejniczak 2, Wiaderny, Kounkoud, Sićko 2, A. Dujszebajew 2, Tournat 8, Karacić 1, Moryto 3, D. Dujszebajew 2, Surgiel 1, Stenmalm 1, Karalek 6, Nahi 2.

Podopieczni Talanta Dujszebajewa w czwartek w meczu towarzyskim rozegranym na Węgrzech zremisowali z Telekomem Veszprem 26:26. W piątek wygrali z ekipą Tatabánya KC, trzecią drużyną ubiegłego sezonu ligi węgierskiej, 30:29, mimo że do przerwy przegrywali 14:19.

- Po wczorajszym meczu w Veszprem dało się odczuć, że nasze nogi są trochę cięższe, a u rywali z Tatabanyi widać było świeżość. Węgrzy za dwa dni zaczynają swoją ligę, więc są już w niemal optymalnej formie. My też do niej dążymy, ale po wczorajszym boju z Veszprem byliśmy trochę zmęczeni, co było widać zwłaszcza w pierwszej połowie. Nie mogliśmy dobrze wejść w spotkanie, ale z każdą minutą nasza gra wyglądała coraz lepiej. Graliśmy mocniej w obronie i trochę szybciej w ataku, co dawało nam duże korzyści. Cieszy, że wygraliśmy, bo nie był to łatwy mecz. Tatabanya to bardzo dobry zespół, który praktycznie co roku gra w europejskich pucharach. Nie było mowy o lekceważeniu, bo rywale bardzo chcieli pokazać się przed własną publicznością. Najważniejsze, że wygraliśmy. Teraz skupiamy się już na środowym starcie Orlen Superligi

- powiedział skrzydłowy Arkadiusz Moryto, cytowany przez stronę kielcehandball.pl.

W środę, 30 sierpnia, mistrzowie Polski zainaugurują sezon w Orlen Superlidze. W Hali Legionów podejmą KGHM Chrobrego Głogów.