Młody mężczyzna utonął w Sielpi

Zobacz także: Jak bezpiecznie się kąpać? - mówi ratownik

- Po prostu wszedł do wody i zaczął płynąć, w pewnej chwili zniknął z oczu kolegom - mówią świadkowie o tragicznym zdarzeniu na zalewie w Sielpi w powiecie koneckim. Ze zbiornika wydobyto ciało 24-letniego mieszkańca powiatu opoczyńskiego, pomimo akcji reanimacyjne, młody człowiek zmarł.

24-latek, jak opowiadają policjanci nad zalew w Sielpi przyjechał wraz z czterema kolegami. - W pewnej chwili mężczyźni wypożyczyli rowerki wodne. Pływali po zalewie, gdy 24-latek postanowił, mniej więcej na środku zalewu zejść z rowerka i popływać - relacjonowała Izabela Supernat, oficer prasowy koneckiej policji.
Według świadków woda sięgała mężczyźnie mniej więcej do szyi. - Po niedługim czasie koledzy 24-latka zorientowali się, że mężczyzny nigdzie nie widać - uzupełniała Iza Supernat.

Koledzy powiadomili służby ratunkowe. - Wezwano straż pożarną z pontonem, na miejscu zawsze jest też Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Ratownicy błyskawicznie zorganizowali akcję poszukiwawczą. Mniej więcej półgodziny od zgłoszenia ktoś zauważył ciało dryfujące w okolicy wysepki na zalewie w Sielpi - wyjaśniała dalej konecka policjantka.

Ciało wydobyto z wody, a obecni już na miejscu ratownicy medyczni przystąpili do akcji reanimacyjnej. - Długo walczono o życie młodego człowieka, niestety jednak pomimo wysiłków ratowników nie udało się przywrócić funkcji życiowych u 24-latka. Mężczyzna zmarł - dodawała Izabela Supernat.

Policjanci apelują o rozwagę nad wodą. - Przed nami jeszcze wiele ciepłych, letnich dni, w czasie których będziemy szukać ochłody nad wodą. Prosimy by wybierać miejsca strzeżone, najlepiej nie spożywać alkoholu nad wodą i pod żadnym pozorem nie zażywać wówczas kąpieli w wodzie. Woda plus alkohol to zabójcza mieszanka. Pilnujmy też naszych dzieci, aby ich zbytnia odwaga nie przyczyniła się do tragedii - mówią policjanci.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO