Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mnóstwo żmij w Świętokrzyskiem! Gady wchodzą na nasze podwórka. Leśnik radzi, co robić. Zobacz film i zdjęcia

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Wideo
od 16 lat
Cieplejsze dni sprawiają, że jak co roku żmije wychodzą ze swoich kryjówek, by powygrzewać się na słońcu. Niejednokrotnie zdarza się, że dzieje się to na naszych podwórkach. W tej sprawie do naszej redakcji zgłosiła się mieszkanka podkieleckiej wsi. Roman Wróblewski, zastępca nadleśniczego z Nadleśnictwa Kielce wyjaśnił, jak należy postępować w takich przypadkach.

Mnóstwo żmij w Świętokrzyskiem! Gady wchodzą na nasze podwórka

- W ciągu kilku ostatnich dni miałam pod drzwiami domu trzy żmije. Trochę strach, bo mam swoje lata, a wiem, że ukąszenie może być groźne. Poza tym po podwórku czasem biega mój pies i boję się, że mógłby ucierpieć – mówi czytelniczka. - Myślę, że warto ostrzec mieszkańców, zwłaszcza tych mieszkających pod lasem – dodaje.

Przypomnijmy, że żmija zygzakowata jest jedynym jadowitym dziko występującym wężem w Polsce. Najłatwiej rozpoznać ją po charakterystycznym zygzaku na grzbiecie. Osiąga około 80 centymetrów długości. Możemy ją spotkać w 3 odmianach barwnych: brązowej i szarej oraz czarnej – ta jednak występuje najrzadziej.

Jak poradzić sobie, gdy żmija wypełza na nasze podwórko? Przede wszystkim zmienić podejście do tego zwierzęcia. Żmija jest gadem bardzo pożytecznym i wbrew pozorom sympatycznym. Atakuje tylko w akcie rozpaczy, gdy czuje, że musi się bronić.

Roman Wróblewski, zastępca nadleśniczego z Nadleśnictwa Kielce mówi, aby napotkaną żmiję po prostu zostawić w spokoju. - Ona naprawdę nic złego nam nie zrobi. Żmija się wygrzewa nie tylko dlatego, że lubi, ale również dlatego, że musi. Dlatego wykorzystuje każde słoneczne dni, aby to robić. Żmije polują w nocy, a w dzień właśnie tak nabierają energii – tłumaczy Roman Wróblewski. - Oczywiście ukąszenie żmii zygzakowatej, jedynego jadowitego gada w Polsce, jest niekomfortowe. Niektórym mogą nawet zagrażać życiu. Ale proszę wierzyć, że żmija robi to w sytuacjach bardzo wyjątkowych, właściwie w akcie rozpaczy i obrony. Najczęściej wtedy, gdy na nią nadepniemy. Sama z siebie nie jest zwierzęciem agresywnym i nie szuka kontaktu z człowiekiem, a wręcz go unika – dodaje zastępca nadleśniczego.

Warto też pamiętać, że głównym pożywieniem żmii są gryzonie, takie jak myszy i norniki, co jest bardzo korzystne z punktu widzenia człowieka. Obecność tych gadów w naszym otoczeniu świadczy o tym, że nasz lokalny ekosystem jest w dość dobrej kondycji.
Pamiętajmy też, że żmija zygzakowata jest gatunkiem chronionym, objętym częściową ochroną gatunkową. W celu ich ochrony ustanowiono szereg zakazów, takich jak zakaz umyślnego zabijania i okaleczania, zakaz chwytania, przetrzymywania, niszczenia siedlisk, schronień, a także umyślnego płoszenia i niepokojenia żmij.

- To, że żmije znajdują się na naszych podwórkach świadczy o tym, że coraz więcej ziemi to nieużytki, które zbliżyły się do naszych podwórek. Żmije nie mogą się wygrzewać w zaroślach, tylko szukają wykoszonej trawy i dróżek, by właśnie tam się położyć. Po prostu im nie przeszkadzajmy – podsumowuje Roman Wróblewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie