Mnóstwo żmij w Świętokrzyskiem! Gady wchodzą na nasze podwórka
- W ciągu kilku ostatnich dni miałam pod drzwiami domu trzy żmije. Trochę strach, bo mam swoje lata, a wiem, że ukąszenie może być groźne. Poza tym po podwórku czasem biega mój pies i boję się, że mógłby ucierpieć – mówi czytelniczka. - Myślę, że warto ostrzec mieszkańców, zwłaszcza tych mieszkających pod lasem – dodaje.
Przypomnijmy, że żmija zygzakowata jest jedynym jadowitym dziko występującym wężem w Polsce. Najłatwiej rozpoznać ją po charakterystycznym zygzaku na grzbiecie. Osiąga około 80 centymetrów długości. Możemy ją spotkać w 3 odmianach barwnych: brązowej i szarej oraz czarnej – ta jednak występuje najrzadziej.
Jak poradzić sobie, gdy żmija wypełza na nasze podwórko? Przede wszystkim zmienić podejście do tego zwierzęcia. Żmija jest gadem bardzo pożytecznym i wbrew pozorom sympatycznym. Atakuje tylko w akcie rozpaczy, gdy czuje, że musi się bronić.
Roman Wróblewski, zastępca nadleśniczego z Nadleśnictwa Kielce mówi, aby napotkaną żmiję po prostu zostawić w spokoju. - Ona naprawdę nic złego nam nie zrobi. Żmija się wygrzewa nie tylko dlatego, że lubi, ale również dlatego, że musi. Dlatego wykorzystuje każde słoneczne dni, aby to robić. Żmije polują w nocy, a w dzień właśnie tak nabierają energii – tłumaczy Roman Wróblewski. - Oczywiście ukąszenie żmii zygzakowatej, jedynego jadowitego gada w Polsce, jest niekomfortowe. Niektórym mogą nawet zagrażać życiu. Ale proszę wierzyć, że żmija robi to w sytuacjach bardzo wyjątkowych, właściwie w akcie rozpaczy i obrony. Najczęściej wtedy, gdy na nią nadepniemy. Sama z siebie nie jest zwierzęciem agresywnym i nie szuka kontaktu z człowiekiem, a wręcz go unika – dodaje zastępca nadleśniczego.
Warto też pamiętać, że głównym pożywieniem żmii są gryzonie, takie jak myszy i norniki, co jest bardzo korzystne z punktu widzenia człowieka. Obecność tych gadów w naszym otoczeniu świadczy o tym, że nasz lokalny ekosystem jest w dość dobrej kondycji.
Pamiętajmy też, że żmija zygzakowata jest gatunkiem chronionym, objętym częściową ochroną gatunkową. W celu ich ochrony ustanowiono szereg zakazów, takich jak zakaz umyślnego zabijania i okaleczania, zakaz chwytania, przetrzymywania, niszczenia siedlisk, schronień, a także umyślnego płoszenia i niepokojenia żmij.
- To, że żmije znajdują się na naszych podwórkach świadczy o tym, że coraz więcej ziemi to nieużytki, które zbliżyły się do naszych podwórek. Żmije nie mogą się wygrzewać w zaroślach, tylko szukają wykoszonej trawy i dróżek, by właśnie tam się położyć. Po prostu im nie przeszkadzajmy – podsumowuje Roman Wróblewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?