Dzisiaj sezon został zakończony w Kielcach na Stadionie, na Telegrafie orczyk też nie działa, ale z barku śniegu pod wyciągiem. - Przenosimy go z innych miejsc, ale niestety jest za ciepło i natychmiast topnieje. Ale sezonu jeszcze nie kończymy. Jeśli temperatura nieco spadnie to jest możliwość przygotowania terenu pod orczykiem - informuje Paweł Kozłowski, współwłaściciel ośrodków na Stadionie i Telegrafie. - Na trasie zjazdowej leży jeszcze bardzo dużo śniegu.
Na czynnych dzisiaj trasach śnieg znika w oczach i jest bardzo mokry. - Ale warunki nie są jeszcze złe, moim zdaniem są dobre. Jeździ się ciężko, śnieg się lepi do nart i nie ma na to rady, ale są osoby, które lubią jazdę w ciepłe dni - informuje Andrzej Rogowski, właściciel stoku w Tumlinie.
I zapewnia, że śniegu nie brakuje na stoku i nigdzie ziemia nie przebija.
Podobne warunki panują w Krajnie, gdzie leży od 40 do 90 centymetrów śniegu. - Jest on bardzo mokry, ale nadaje się do jazdy. Stok jest biały, przecierów nie ma. We wtorek wyciąg powinien być jeszcze czynny - zapewnia Sebastian Dańda, właściciel ośrodka narciarskie "Sabat" w Krajnie.
W Bałtowie zostało od 35 centymetrów śniegu na oślej łącze do 75 centymetrów na pozostałych trasach. Jest on bardzo mokry, jak wszędzie.
Na sobotę 19 marca Kieleckie Towarzystwo Narciarskie "Puch" zaplanowało ostatnie zawody narciarskie w tym sezonie. Mają się odbyć na Telegrafie. - Zapowiadane jest ochłodzenie i na pewno uda się przygotować teren pod wyciągiem. Bez względu na pogodę trasa będzie się nadawała do jazdy. Zapisy przyjmujemy w karczmie pod Telegrafem do piątku - informuje Jan Kozłowski, prezes "Puchu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?