Trochę rozumiem, co młodzi medycy mogą czuć. Zarabianie 2200 złotych po 6 latach niezwykle trudnych studiów i stażu podyplomowym, bywa frustrujące. Choćby dlatego, że lekarze nie pracują z cegłami czy z workami piasku. Pracują z „żywym organizmem”, co powoduje dodatkowy stres. Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, zapewnia, że to nie są stawki głodowe, ale w stolicy z takiej pensji własnej rodziny medyk nie utrzyma. Młodzi lekarze nie mają też właściwie z kim rozmawiać: minister słyszy, ale nie słucha, premier Szydło do spotkania się nie rwie. Do strajkujących grup zawodowych rwała się w czasie kampanii wyborczej. Pozostaje czekać, aż do lekarzy przyjdzie znana z dowcipów baba. Może ona wysłucha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?