Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Można się dogadać. Nawet o... mieszkanie

Michał LESZCZYŃSKI
Kobieta z płaczem żegna stare mieszkanie w przedszkolu.
Kobieta z płaczem żegna stare mieszkanie w przedszkolu. Michał Leszczyński
Mieszkanka Opatowa musi wyprowadzić się z dotychczas zajmowanego mieszkania. Burmistrz zaproponował jej inne. Kobieta nie chciała się na to zgodzić. Zmieniła zdanie, gdy... je zobaczyła.
Elżbieta Grześkiewicz pokazuje pismo od dyrekcji przedszkola informujące o konieczności wyprowadzenia się.

Elżbieta Grześkiewicz pokazuje pismo od dyrekcji przedszkola informujące o konieczności wyprowadzenia się. Michał Leszczyński

Elżbieta Grześkiewicz pokazuje pismo od dyrekcji przedszkola informujące o konieczności wyprowadzenia się.
(fot. Michał Leszczyński)

O tym, że "darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda", a raczej, że czasem właśnie w te zęby warto mu zajrzeć świadczy historia Elżbiety Grześkiewicz z Opatowa, która pracowała w opatowskim przedszkolu jako dozorca. Gmina Opatów zlikwidowała jej stanowisko pracy. Musi też opuścić dotychczas zajmowane mieszkanie.

W umowie o pracę zapisano, że wraz z zakończeniem pracy, kończy się najem mieszkania, znajdującego się w tym samym budynku co przedszkole.
Władze Opatowa znalazły dla niej inne mieszkanie. Zaproponowano jej lokum w bloku komunalnym przy ulicy 1 Maja. Kiedy Elżbieta Grześkiewicz usłyszała propozycję burmistrza Andrzeja Chanieckiego, zbuntowała się. Kobieta nie chciała tam pójść, gdyż musiałaby sama palić w piecu. W mieszkaniu w przedszkolu, zimą kaloryfery grzały same, bez wysiłku lokatorki.

- Kiedy zlikwidowano moje stanowisko pracy, szykowałam się na emeryturę - mówi Grześkiewicz. - Pracy nie mam, bo gmina z oszczędności zlikwidowała etat dozorcy, ale mam już emeryturę. Mam z czego żyć.

SYN MOŻE MAMIE POMÓC

Elżbieta Grześkiewicz przyznaje, że umowa najmu mieszkania wygasła z chwilą skończenia pracy w przedszkolu. - Wezwał mnie burmistrz i spytał, jakie mieszkanie teraz chciałabym mieć. Pasowałoby mi takie o nie gorszych warunkach niż dotychczas. Dwa pokoje, kuchnia, łazienka. Najbardziej zależało mi na centralnym ogrzewaniu. Burmistrz też pytał, czy pasuje mi jeden pokój. Metrażem może być mniejsze, odpowiedziałam. Zadowolę się jednym pokojem, choć wychowuję 15-letniego syna - opowiada.

Elżbieta Grześkiewicz zajmowała 35-metrowe mieszkanie w tym samym budynku co przedszkole samorządowe przy ulicy Partyzantów w Opatowie. Pracę w przedszkolu jako dozorca podjęła w 2007 roku. Wcześniej pracowała jako sprzątaczka w Urzędzie Miasta i Gminy. Mieszkanie w przedszkolu dostała po tym, jak spłonął blok w obrębie opatowskiego rynku. Tam mieszkała przed przedszkolem.

- Pani Grześkiewicz zajmuje lokal bezprawnie - stwierdził Andrzej Chaniecki, burmistrz Opatowa po tym, jak dowiedział się, że kobiecie nie pasuje zaproponowane przez gminę mieszkanie. - Daliśmy jej ładne cztery ściany w bloku przy ulicy 1 Maja. Zapraszam do środka - zachęcał burmistrz Chaniecki. - Jedyne co trzeba zrobić, to przynieść z piwnicy pojemnik opału. Kobieta ma nastoletniego syna, który w ramach zajęć rekreacyjnych może mamie pomóc. Będzie z pożytkiem dla syna i mamy - radził burmistrz.

- Ja mam opalać? - jeszcze przed tygodniem pytała kobieta. - Mnie się nie ma na dwadzieścia lat. Mam 62 lata. Każdego dnia będę starsza. Nie mogę nosić więcej niż kilogram - skarżyła się kobieta.

- Nie widzę po tej pani, aby miała takie schorzenia, które uniemożliwiałyby jej zejście po niewysokich schodach - odpowiadał włodarz Opatowa. - Mieszkanie jest usytuowane na końcu bloku, takie narożne, nic wielkiego nie trzeba w nim robić, tylko odświeżyć i wprowadzić się, i dziękować Panu Bogu, bo nikt nie oczekuje od kobiety, by burmistrzowi dziękowała.

CZY PANI SIĘ DECYDUJE?

Kobieta otrzymała już wezwanie do natychmiastowego opuszczenia mieszkania w budynku przedszkola. Jeżeli by tego nie zrobiła, zagrożono eksmisją.

- Po sąsiedzku miejskich bloków komunalnych przy ulicy 1 Maja mieszkają ludzie w komercyjnych blokach, w których wykupili mieszkania za ciężkie pieniądze. Pani Grześkiewicz nie chce przyjąć mieszkania bez żadnych pieniędzy. Nie chce przyjąć tylko dlatego, że trzeba tam przynieść wiadro opału. Powiedziałem pani, jeżeli tego mieszkania nie przyjmie, następne mieszkanie będzie miała nie komunalne, a socjalne - ostrzegał Andrzej Chaniecki.

Według Elżbiety Grześkiewicz, burmistrz o tym, że będzie jej musiał przydzielić mieszkanie, wiedział od co najmniej roku. W Opatowie gmina oddała do użytku nowe, piękne mieszkania w bloku przy ulicy Szerokiej. Budowę ukończono w ubiegłym roku. Wszystkie mieszkania zostały już przydzielone.

Zdaniem burmistrza Chanieckiego, mieszkanie w przedszkolu, po tym jak opuści je Elżbieta Grześkiewicz zostanie zagospodarowane na cele przedszkolne. - Takie plany były już od dawna - zaznacza.

W ubiegłym tygodniu Elżbieta Grześkiewicz dostała z Urzędu Miasta i Gminy ostateczne pismo, w którym burmistrz dał jej siedem dni na zdecydowanie się, czy bierze mieszkanie na 1 Maja, czy nie bierze. Siedem dni minęło w ten czwartek.

DAROWANEMU KONIOWI…

Kiedy w środę rozmawialiśmy z panią Elżbietą, powiedziała, że mieszkanie na 1 Maja przyjęła.

- Byłam tam - mówi kobieta. - Nie wiedziałam, że nowe mieszkanie jest takie ładne. Nie ma porównania z przedszkolnym, w którym mieszkałam dotychczas. Na 1 Maja wszystko wyremontowane. Zmieniony zlew, umywalka, sedes, tylko muszę pomalować ściany. Nie ma wanny, jest prysznic. Już trudno, jakoś poradzę sobie z paleniem. Burmistrz powiedział, że późnej mogę starać się o mieszkanie z centralnym ogrzewaniem, w którym nie będę musiała palić. W sumie jestem zadowolona. Trudno, że jeden pokój. Jakoś z synem pomieścimy się - mówi kobieta.

Jak poinformował burmistrz Andrzej Chaniecki, od tego czwartku na Elżbietę Grześkiewicz czeka już decyzja przyznająca jej mieszkanie na 1 Maja. Kobieta może wprowadzić się od zaraz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie