MVP sezonu w Effectorze. Nowy wicelider po wygranej z Olsztynem

Duet Robert Milczarek i Armando Danger po bardzo ważnej wiktorii nad olsztynianami zdystansował bułgarski przyjmujący Nikolaj Penczew.

Cały punkt zawdzięcza dziennikarzom, tym razem mocno jednak podzielonym. Dwóch z nas (Michał Jamorski z Effector Media i Adam Gołąb z Gazety Wyborczej) głosowało na Grzegorza Kokocińskiego, a następnych dwóch (Jakub Rożek z Radia Kielce oraz Kamil Markiewicz z Echa Dnia) na Bułgara. Patową sytuację rozstrzygnął stawiający tym razem jako ostatni Karol Macek z Radia Planeta. - Od początku meczu było widać, że Niki jest najpewniejszy w ataku, jego zagrywka też była skuteczna. Zasłużył na MVP. Aktualnie jest najlepszym zawodnikiem Effectora - argumentował.

Potrzebne do awansu na drugie miejsce pół punktu zapewnił Penczewowi trener Dariusz Daszkiewicz. - Zagrywał dobrze w ważnych momentach, kończył też trudne piłki. To był występ na dobrym poziomie - zaznaczył szkoleniowiec dając mu pół punktu. Ale docenił także wspomnianego w głosowaniu dziennikarzy Kokocińskiego. - Druga połówka dla tego środkowego. Skrzydłowi mieli momentami problemy ze skończeniem ataków, a on całe spotkanie sobie radził. Skończył aż 10 z 12 piłek, dołożył do tego też blok i zagrywkę. W tym elemencie zagrał bardzo mądrze, zwłaszcza w tie breaku [gdy serwował Effector odskoczył - przyp. red.] - dodał Daszkiewicz.

Klub Kibica tym razem zupełnie innego zdania. - Nasza świąteczna "bombka" wędruje do Effectornego kapitana - Michała Kozłowskiego. "Koziołek" (to określenie z relacji telewizyjnej, kto wie może się przyjmie?) z pomysłem kreował grę zespołu, zawdzięczamy mu wiele skończonych piłek - argumentowali przedstawiciele KK.

Punktacja MVP sezonu w Effectorze po trzynastu kolejkach PlusLigi:
9,1 punktu - Miłosz Zniszczoł;
5,5 - Nikolaj Penczew;
5,1 - Robert Milczarek i Armando Danger;
3,1 - Adrian Staszewski, Grzegorz Kokociński;
2,6 - Bartosz Sufa;
2,1 - Michał Kozłowski,
1,1 - Grzegorz Pająk, Tomasz Józefacki;
1 - Sebastian Warda.