MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na mecz z Ruchem Korona przyjedzie w sobotę ze Świętej Katarzyny (film)

/SAW/
- Przed meczem chłopaki muszą mieć spokojną głowę, dlatego zabieramy zespół na jednodniowe zgrupowanie – tłumaczy trener Leszek Ojrzyński.
- Przed meczem chłopaki muszą mieć spokojną głowę, dlatego zabieramy zespół na jednodniowe zgrupowanie – tłumaczy trener Leszek Ojrzyński. Fot. Sławomir Stachura
Ostatnie godziny przed sobotnim meczem z Ruchem Chorzów na Arenie Kielc (początek godzinie 13.30), Korona spędzi na zgrupowaniu w Świętej Katarzynie. - Chłopaki muszą mieć spokojną głowę, by nikt im nie przeszkadzał w koncentracji - mówił na czwartkowej konferencji prasowej Leszek Ojrzyński, trener Korony.

Na jednodniowym zgrupowaniu w Świętej Katarzynie Korona była już przed meczem ze Śląskiem Wrocław. - Zdaje to egzamin, bo zawodnicy mają spokojniejszą głowę. Mecz jest wcześnie, więc przez te ostatnie godziny powinni wypoczywać. Gdy są w domu, to może być z tym kłopot, bo przecież czasem trudno odmówić dziecku zabawy, gdy akurat tego bardzo chce. Dlatego jedziemy w piątek na jednodniowe zgrupowanie i przyjedziemy na stadion bezpośrednio przed meczem - tłumaczy Ojrzyński.

Szkoleniowiec Korony przyznaje, że jego drużynę czeka trudny mecz. - Ruch to wciąż wicemistrz Polski i na pewno nie jest zadowolony z miejsca w tabeli. My też nie jesteśmy z tego miejsca zadowoleni, a sąsiadujemy w tabeli, więc kto wygra, będzie wyżej. Jest to więc trudny mecz o przysłowiowe sześć punktów. Będą zmiany, zarówno w osiemnastce, jak i w jedenastce, choćby dlatego, że nie może grać pauzujący za żółte kartki Kamil Kuzera - dodaje Ojrzyński.

Na konferencji prasowej obecni też byli strzelcy bramek w ostatnim meczu z Lechią w Gdańsku - Michał Janota i Pavol Stano.

- W Gdańsku chcieliśmy sprawić urodzinowy prezent Kamilowi Kuzerze, ale się nie udało, przegraliśmy 2:3. Mam nadzieję, że w sobotę wygramy. Ruch, to jak powiedział trener, trudny rywal, ale jeśli będziemy grać tak jak przez wiele minut w trzech poprzednich meczach na wiosnę, to wygramy - stwierdził ofensywnie grający Janota.

Optymistą jest też Pavol Stano, który w doliczonym czasie pojedynku w Gdańsku poszedł do przodu i strzelił kontaktową bramkę.

- Gdzie teraz zagram? Nie wiadomo - mówi z uśmiechem słowacki piłkarz. -W Gdańsku szybko straciliśmy gola, ale zmobilizowaliśmy się. Do Kamila nie mamy pretensji o tą czerwoną kartkę, bo takie rzeczy się zdarzają w walce. Chcieliśmy stratę odrobić, nie udało się. Wierzę, że z Ruchem będzie inaczej. Liczę na trzy punkty - dodał "Panocek", który w sobotę najprawdopodobniej rozpocznie jednak na swojej nominalnej pozycji, czyli na środku obrony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie