Najlepsza pora na polowanie na spadające gwiazdy

Perseidy

Perseidy

Jeden z najbardziej regularnych rojów meteorów, którego orbita przecina się każdego roku z ziemską w dniach 17 lipca - 24 sierpnia. Maksimum roju obserwuje się pomiędzy 12 a 14 sierpnia. Rój ten związany jest z kometą Swift-Tuttle. Nazwa Perseidy pochodzi od radiantu roju czyli miejsca na niebie, z którego zdają się wybiegać - znajduje się on w gwiazdozbiorze Perseusza.

- Rzeczywiście w nocy z 12 na 13 sierpnia przypada apogeum spadania meteorów - przyznaje astronom Janusz Krywułt z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Co prawda meteory można obserwować już od 15 lipca, ale teraz będzie ich najwięcej.

Deszcz gwiazd spowodowany jest spotkaniem Ziemi z ławicą pyłów gwiezdnych pozostawionych przez kometę 109P/Swift-Tuttle..

- W kulminacyjnym momencie spada ponad 100 meteorów w ciągu godziny, ale by je zobaczyć trzeba mieć bardzo dobre warunki - podkreśla astronom. Czyste niebo, najlepiej z Księżycem w nowiu i z daleka od miastowych świateł. Wtedy moglibyśmy zobaczyć rzeczywiście masę "spadających gwiazd". W obecnych warunkach - Księżyc jest w trzeciej kwadrze, jeśli znajdziemy ciemne miejsce, możemy liczyć na kilkanaście - kilkadziesiąt, co też nie jest złym wynikiem.

- Trzeba uzbroić się w cierpliwość, zasiąść na leżaku i obserwować niebo. Nie potrzeba do tego żadnych przyrządów - radzi astronom. Największy wysp Preseidów będzie w nocy z 12 na 13 sierpnia między godziną 1 a 3.30. Można patrzeć w kierunku północno-wschodnim, ale błyski powinny być widoczne na całym niebie.

To, co spada z nieba to fragmenty komety, niewielkie cząstki, które wpadając w atmosferę Ziemi, a gnają z prędkością 40 km na sekundę, rozgrzewają się i topią a my widzimy właśnie rozgrzane powietrze. Większość wyparowuje zanim dotrze do powierzchni ziemi, jeśli jednak jakiemuś odłamkowi się to uda, zostaje meteorytem. - Meteoryty można obejrzeć na wystawie w naszym planetarium, zapraszam - mówi Krywułt i poleca przyjrzenie się Jowiszowi.

- To najjaśniejszy i największy punkt na niebie. Nawet przy pomocy lornetki można zobaczyć jego księżyce a warto na niego popatrzeć także dlatego, że dokładnie 400 lat temu opisał go Galileusz. To z tego powodu ten rok jest rokiem astronomii.

Niestety, w Kielcach nie przewiduje się wspólnych obserwacji nocnego nieba. Każdy może to robić na własną rękę. Perseidy będą spadały do 25 sierpnia. A jeśli chodzi o życzenia, które wypowiada w trackie spadania gwiazd Janusz Krywułt, chociaż nie wierzy w takie rzeczy, poleca kultywowanie tego zwyczaju. - Ja też to robię - mówi.