Do banku przy ulicy Sokolej w Skarżysku - Kamiennej napastnik wszedł w poniedziałek około godziny 16.55. Na głowie miał czapkę, twarz przesłaniał mu szalik. W ręku trzymał broń albo coś, co bardzo ją przypominało. Od kasjerki zażądał wydania pieniędzy.
- Wówczas z zaplecza do sali bankowej weszła dwójka pracowników, która nawet nie wiedziała o napadzie. Widząc ich, bandyta czmychnął, niczego nie zabierając - opowiadają policjanci.
Kasjerka zdążyła włączyć cichy alarm, ale nim na miejsce przyjechała ochrona i policja, przestępcy już nie było. Przez następne godziny funkcjonariusze zabezpieczali miejsce zdarzenia i szukali płochliwego rabusia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?