Najskuteczniejsi radni Masłowa wybrani. Genowefa Jaros najlepsza

Najskuteczniejsi w Masłowie

Genowefa Jaros. Ma 58 lat. Mieszka w Brzezinkach. Jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Kielcach. Od 1974 roku pracowała jako nauczyciel w Szkole Podstawowej w Brzezinkach, od 1983 do 2005 roku pełniła funkcję dyrektora tej placówki. Obecnie na emeryturze. Interesuje się muzyką, pomaga w wychowaniu wnucząt. Startowała z ramienia Komitetu Wyborczego Partnerstwo i Rozwój.

Sylwester Wojtyna. Ma 36 lat, mieszka w Masłowie Pierwszym. Ma wykształcenie wyższe techniczne, ukończył informatykę. Obecnie piastuje stanowisko dyrektora handlowego w prywatnej firmie. Startował z ramienia: KW Wspólnota Sołectw. Interesuje się sportem, informatyką i prawem. Ma żonę, w tej chwili oczekuje narodzin córeczki.

Andrzej Pedrycz. Ma 46 lata. Mieszka w Woli Kopcowej. Ma żonę Beatę oraz dwie córki Justynę i Monikę. Z wykształcenia jest technikiem-mechanikiem. Jest księgarzem od kilkunastu lat. W wolnym czasie lubi kopać piłkę. Startował z ramienia KW Porozumienie.

Dwa lata temu wybraliśmy nowe władze w naszych miastach, gminach i powiecie. Dziś - na półmetku kadencji przyszedł czas na ocenę ich dotychczasowych działań oraz podsumowanie kolejnego roku urzędowania.

Po podliczeniu Państwa głosów oddanych przy pomocy SMS i w sondzie internetowej na portalu WWW.ECHODNIA.EU wyłoniliśmy najskuteczniejszych radnych Masłowa.

NAJSKUTECZNIEJSI W MASŁOWIE

W Masłowie doszło do nie typowej sytuacji w głosowaniu. Otóż troje radnych stanęło na podium na pierwszym miejscu. I choć wyniki w głosowaniu internetowych i smsowym różniły się, to suma po dodaniu wszystkich głosów była jednakowa.

I tak ex aeguo na podium stanęli Genowefa Jaros, Andrzej Pedrycz i Sylwester Wojtyna. Pani Genowefa przez dwie kadencje była przewodniczącą Rady Gminy. W trzeciej również została wybrana, ale radni podczas sesji zdecydowali, że na tym miejscu zastąpi ją radny Sylwester Wojtyna.

Genowefa Jaros już po raz trzeci stanęła na zwycięskim podium. - Zawsze chciałam czynić dobro i zawsze miałam po-czucie dobrze spełnionego obowiązku - mówi o sobie radna - Nie pracuję dla ludzi tylko, dlatego, że jestem w radzie, pracuje i pomagałam wcześniej. Praca dla ludzi i z ludźmi to moje motto. A jeżeli uda się coś wspólnie zrobić to jest najważniejsze. Zależy mi na rozwoju gminy, zdaje sobie sprawę z tego, że miesiąca na miesiąc nie da się wszystkiego zrealizować w każdej miejscowości. W najbliższym czasie będziemy modernizować boisko szkolne w Brzezinakach, straż pożarna w naszej miejscowości będzie obchodzić 60 lecie powołania, chcemy z funduszu sołeckiego wyremontować im pomieszczenia.

Pani Genowefa, choć nie już przewodnicząca Rady Gminy, to nadal mieszkańcy do niej przychodzą by się doradzić czy prosić o pomoc. - Uczestniczę w różnych spotkaniach z mieszkańcami, nikomu nie odmawiam spotkań - mówi Genowefa Ja-ros.

W rankingu "Echa Dnia" obok pani Genowefy stanął radny z Woli Kopcowej, Andrzej Pedrycz. W zeszłym roku w naszym plebiscycie zajął drugie miejsce. - Jestem bardzo wzruszony i chciałbym podziękować wszystkim mieszkańcom gminy za od-dane głosy, którzy mnie wspierali i wspierają. Zawsze byłem blisko ludzi i zawsze starałem się pomagać ludziom. Nigdy ni-komu nie odmówiłem pomocy - mówi radny. Sukces? - To, że mogę pełnić nadal funkcję radnego. Choć były takie osoby, które chciałby mnie z tej funkcji odwołać. Wiele nerwów mnie to kosztowało, ale zawsze mogłem liczyć na ludzi. Nie zawiodłem się. (Pan Andrzej wygrał długą batalię z wójtem, który chciał wygasić radnemu mandat. Ostatecznie, wojewoda świętokrzyska sąd i ministerstwo administracji uznało, że nie ma podstaw do wygaszenia mandatu - przyp. red).

- Dlatego trudno mówić o sukcesach w inwestycjach, bo wiele mamy pomysłów, ale ciężko je zrealizować - mówi radny Pedrycz.

Sylwester Wojtyna jest obecnie przewodniczącym Rady Gminy. Mieszkańcy jak i sami radni mówią o nim jak o osobie kompetentnej i dobrym samorządowcu. - Staram się jako przewodniczący być aktywny i jako radny, staram się inicjować różne spotkania, np w sprawach budżetu, żeby uniknąć sytuacji z zeszłego roku, gdzie były kłopoty z podjęciem uchwały budżetowej. Radni zarzucali wójtowi, że nie było spotkań w sprawie budżetu. Teraz są organizowane. Co tydzień mam dyżury, przychodzą mieszkańcy, proszą o pomoc. Staram się rozmawiać z wójtem żeby im pomóc, zapraszam na sesję, żeby radni mogli także poznać ich problem. Mam kilka inicjatyw uchwałodawczych, kilka projektów jako radni złożyliśmy, nie ukrywam, że część tych uchwał byłem autorem. Staram się nie być biernym radnym - mówi Sylwester Wojtyna.

Na koniec dodaje, że to bardzo miłe, że mieszkańcy oddali na niego swoje głosy. Ale jak twierdzi, dla radnego największym sukcesem jest głos w wyborach.