MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najsławniejsze placki po węgiersku

Monika NOSOWICZ-KACZOROWSKA [email protected]
Na dania gorące trzeba chwilę poczekać. Wszystkie przyrządzamy bezpośrednio przed podaniem, dzięki temu zawsze są świeże - mówi Wojciecha Adamus, właściciel i szef kuchni w Merkurym.
Na dania gorące trzeba chwilę poczekać. Wszystkie przyrządzamy bezpośrednio przed podaniem, dzięki temu zawsze są świeże - mówi Wojciecha Adamus, właściciel i szef kuchni w Merkurym.
Restauracja Merkury zajęła pierwsze miejsce w plebiscycie "Echa Dnia" na najlepszą restaurację w powiecie starachowickim

Plebiscyt na najlepsze lokale w województwie świętokrzyskim przeprowadziliśmy po raz drugi. Wybieraliśmy również najlepsze lokale w powiecie starachowickim. W kategorii restauracje pierwsze miejsce przypadło restauracji Merkury.

Restauracja Merkury powstała w 1998 roku. Początkowo lokal był znacznie skromniejszy niż obecnie.

- Dysponowaliśmy jedną salą. Z czasem okazało się, że klienci chcieliby u nas organizować uroczystości rodzinne. Dobudowaliśmy drugą salę, niezbyt dużą, odpowiednią do organizacji chrzcin czy komunii - opowiada Dorota Adamus, właścicielka restauracji.
W ubiegłym roku Merkury przeszedł prawdziwą metamorfozę. Powstała duża sala bankietowa, w której można organizować przyjęcia na sto osób. W sporej sali, częściowo wyłożonej jasnym drewnem, uwagę zwracają ozdobnie upięte firany, całości dopełniają elegancko nakryte stoły z białymi obrusami. Jest też tak zwany wiejski stół.

- Przygotowujemy go na zamówienie. Wyroby zamawiamy w masarni. Najczęściej podaje się nogę, szynki, swojskie kiełbasy, kaszanki, smalec - wylicza Dorota Adamus.
W tym roku właściciele zamierzają poprawić jeszcze bardziej standard obsługi klientów.
- Chcielibyśmy urządzić pokój rekreacyjny dla gości, choćby dla mamy z dzieckiem i kącik zabaw dla dzieci, żeby najmłodsi nie nudzili się w czasie przyjęć rodzinnych - mówi Dorota Adamus.

SŁYNNE PLACKI
Restauracja specjalizuje się w przyrządzaniu smacznych dań obiadowych. W menu znajdują się dania kuchni polskiej i zagranicznej: schab po polsku, schab z pieczarkami, eskalopki cielęce, flaczki wołowe, ruskie pierogi, golonka duszona w piwie, ale goście i tak najczęściej pytają o placki po węgiersku.

- Kiedy zaczynaliśmy, w menu były od samego początku przeróżne dania, ale po jakimś czasie zauważyliśmy, że placki po węgiersku cieszą się coraz większą popularnością. Dziś są jednym z naszych sztandarowych dań - mówi właścicielka, pani Dorota.

Wszystkie dania są dziełem szefa kuchni, którym jest właściciel restauracji Wojciech Adamus.
- Wsłuchujemy się w potrzeby klientów, szanujemy ich opinie. Osobiście polecam regionalne danie byki. Robi się je z ziemniaków gotowanych i surowych. W masę sporządzoną z ziemniaków zawijamy mięsny farsz i całość gotujemy. Byki podaje się ze skwarkami - zdradza swój ulubiony przepis szef kuchni.

COŚ NA DZIKO
Restauracja Merkury to jedno z niewielu miejsc w powiecie starachowickim, gdzie można zamówić danie z dziczyzny.
- Robimy je na specjalne zamówienie, bo każdorazowo musimy specjalnie sprowadzać mięso aż z Kalisza. Nigdzie bliżej nie można kupić dziczyzny - tłumaczy Wojciech Adamus.
Wśród dziczyzny najpopularniejszy jest dzik. Mięso zwierzyny płowej jest mniej popularne, także dlatego, że jest droższe niż mięso dzika.

Furorę robi dzik pieczony w całości, podany razem z głową, przystrojony bananami imitującymi kły.
- Klienci często zamawiają tak przyrządzanego dzika na uroczystości rodzinne, głównie wesela - mówi Wojciech Adamus. - Przyrządzamy też poszczególne rodzaje mięs - łopatkę, szynkę z dzika. Wszystkie mięsa należy zamarynować, a następnie upiec, przestrzegając czasu pieczenia. Pieczyste podajemy z sosami własnej receptury, na bazie żurawiny.

GOŚĆ ZE SREBRNEGO EKRANU
W ubiegłym roku, latem w Merkurym gościł aktor znany z "Barw szczęścia", Jan Pęczek, serialowy Zenon Grzelak, właściciel warsztatu samochodowego.

- Kelnerka obsługująca stolik zauważyła, że nasz gość jest bardzo podobny do aktora z "Barw szczęścia". Zastanawialiśmy się, czy to rzeczywiście Jan Pęczek, czy ktoś bardzo do niego podobny. W końcu zapytaliśmy i okazało się, że to rzeczywiście znany z telewizji aktor. Bardzo chwalił zupę gulaszową, którą zamówił - wspomina właścicielka restauracji.

W tym roku w styczniu w restauracji natomiast odbywały się niezwykłe urodziny. Sto lat świętował Stanisław Łęcki, jeden z najstarszych polskich kombatantów. Wśród jego gości była także Małgorzata Szlęzak, wiceprezydent Starachowic.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zakaz handlu w niedzielę. Klienci będą zdezorientowani?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie