Najważniejsze wydarzenia maja 2012 - kronika świętokrzyska

Maj to oczywiście czas, gdy kwitną kasztany, a w szkołach średnich trwają matury. W tym roku najstarszym maturzystą w Świętokrzyskiem był 69-letni Jerzy Leszek Nowakowski. Przystąpił do matury w kieleckim VI Liceum Ogólnokształcącym imienia Juliusz Słowackiego.

Ale tegoroczny maj oznaczał dla wielu Polaków przedsmak sportowych emocji na europejskim poziomie. Nim jednak przejdziemy do tego wydarzenia co najmniej dekady, słów kilka o innych rywalizacjach. Na przykład w podkieleckim Górnie rozegrano pierwszy w historii mecz… traktorów. Widowisko odbyło się na placu należącym do Mariana Kisiela, jednego z największych sprzedawców ciągników w regionie świętokrzyskim, piłka miała średnicę około dwóch metrów.

Piękną niespodziankę sprawili nam koszykarze UMKS Kielce - awansowali do pierwszej ligi po tym, jak wygrali decydujący mecz z PWiK Piaseczno. Kieleccy koszykarze musieli czekać aż 13 lat, aby trafić na zaplecze ekstraklasy. Z kolei piłkarze ręczni Vive Targi Kielce zostali mistrzami Polski. W trzecim meczu finału play off wygrali w Płocku z Orlen Wisłą 27:25 i odebrali złoto. To dziewiąty tytuł mistrza Polski naszych szczypiornistów. Kilka dni po zwycięstwie kilka tysięcy kibiców na rynku w Kielcach fetowało złoto, a wraz z nimi zwycięska drużyna, która przyjechała tu odkrytym autobusem.

Ale maj był też miesiącem, kiedy sportowcy przywdziali żałobę. W tym miesiącu zmarł bowiem Edward Strząbała, jeden z największych twórców sukcesów kieleckiej piłki ręcznej, znany trener szczypiornistów. Z Koroną trzy razy awansował do ekstraklasy na przełomie lat 70-tych i 80-tych a w 1985 roku zdobył pierwszy Puchar Polski. Miał 74 lata.

Gorąco było też wokół piłki nożnej i to niekoniecznie za sprawą dokonań piłkarzy. Chodziło bardziej o finansową stronę przedsięwzięcia. Tym zajmowała się Rada Miasta, Kielce bowiem są właścicielem klubu. Radni na sesji początkowo nie zgodzili się na przekazanie Koronie Kielce dodatkowych pieniędzy - 3,8 miliona złotych, niezbędnych dla dalszego funkcjonowania. Prezydent Kielc Wojciech Lubawski i prezes Korony Tomasz Chojnowski zaraz po decyzji radnych zapowiedzieli likwidację klubu. Później jednak sprawa przybrała zgoła odmienny obrót i rajcy zdecydowali jednak, że klub Korona Kielce dostanie dodatkowe pieniądze z kasy miasta - podczas sesji zgodzili się na przekazanie 3,8 miliona złotych.
Nim doszło do wielkiego sportowego święta, czyli Euro 2012 informowaliśmy, że w kadrze, którą powołał selekcjoner Franciszek Smuda znalazł się pochodzący z Kielc Paweł Brożek. Swoje trzy grosze w sprawie mistrzostw wtrąciła też Fabryka Porcelany AS Ćmielów. Przygotowała na Euro 2012 specjalne porcelanowe piłki nożne. W ich odlewie pomagali sympatycy tej dyscypliny sportu i gwiazdy: Maryla Rodowicz, Krzysztof Cugowski, bokser Dariusz Michalczewski.

W maju informowaliśmy też o zaszczycie, jaki spotkał naszego krajana. Pochodzący z Kielc Rafał Olbiński, znany na całym świecie malarz i ilustrator został odznaczony przez prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski "za wybitne zasługi w propagowaniu i upowszechnianiu polskiej i światowej kultur, za osiągnięcia w pracy artystycznej i twórczej".

Sandomierz gościł mistrzów kina, między innymi Wojciecha Pszoniaka, Andrzeja Seweryna, którzy zaszczycili kolejny już Festiwal Filmów NieZwykłych. Tegorocznym bohaterem festiwalu został Janusz Majewski, który otrzymał Koronę Sandomierską i którego dzieła były motywem przewodnim festiwalu. Pisaliśmy także w maju o artyście z Końskich - Piotr Salata wystąpił jako jednej z dziewięciu wokalistów w prestiżowym konkursie TOP TRENDY na festiwalu w Sopocie. Powody do radości miała też 19-letnia kielczanka Katarzyna Lanckorońska, która zwyciężyła w XI edycji Międzynarodowego Konkursu dla Projektantów i Entuzjastów Mody OFF Fashion w Kielcach.

W Kielcach swoistym świętem dla wielu było oficjalne otwarcie Galerii Korona. Dzień przed inauguracją uroczystego przecięcia wstęg dokonali włodarze miasta i regionu. Dzień później do centrum mogli wejść pierwsi klienci.

Ale było i naukowe święto. Jerzy Buzek, były premier i przewodniczący Parlamentu Europejskiego otrzymał od Politechniki Świętokrzyskiej tytuł doktora honoris causa. Uczelnia postanowiła w ten sposób wyróżnić byłego premiera i podziękować za unijne dotacje na rozwój placówki.

Nie wszystkim jednak maj będzie się tak dobrze kojarzył. Źle go zapewne wspomina Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski. Informowaliśmy o tym, że Centralne Biuro Antykorupcyjne chciało odwołania go. Zdaniem funkcjonariuszy starosta naruszył przepisy ustawy antykorupcyjnej, gdyż po kontroli, jaką Centralne Biuro Antykorupcyjne przeprowadziło okazało się, iż starosta posiada udziały w dwóch spółkach a wartość udziałów przekracza 10 procent kapitału spółki, czego zabrania ustawa. Radni zgodnie z prawem odwołali Włodarczyka, po czym na tej samej sesji ogłosili wybory. Był jeden kandydat, Bogusław Włodarczyk. I jeszcze przed końcem sesji ponownie został starostą. Echo Dnia pisało i o tym, że ten właśnie starosta to jeden z najbogatszych samorządowców w regionie świętokrzyskim. Polityk odłożył blisko dwa miliony złotych oraz 50 tysięcy dolarów amerykańskich. Do tego ma jeszcze 450 tysięcy złotych ulokowanych w papierach wartościowych.

Informowaliśmy też o sądowej historii innego samorządowca - pisaliśmy, że Ryszard Bień, wójt gminy Klimontów stanie przed sądem pod zarzutem złożenia nieprawdziwego oświadczenia majątkowego. W październiku Sąd Okręgowy w Kielcach wydał orzeczenie, w którym stwierdził, że Bień złożył zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Sędzia uzasadniała, że nie ustalono, by podjął tajną i świadomą współpracę z organami bezpieczeństwa. Samorządowiec nie krył satysfakcji.

Do Sandomierza zawitali w maju policjanci zwalczający korupcję, zatrzymali poborcę skarbowego z Urzędu Skarbowego, bo podejrzewali go o przekroczenie uprawnień. Został zawieszony w czynnościach służbowych i objęty dozorem policyjnym. Dozorem objęty został również inny mężczyzna podejrzany o związek ze sprawą.

Przed kieleckim sądem stanął natomiast bardzo znany w Kielcach naukowiec, Wiesław C. prorektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Został oskarżony o to, że w listopadzie ubiegłego roku prowadził samochód po alkoholu i spowodował kolizję. Według policji badanie wykazało wtedy ponad trzy promile. Sąd utajnił rozprawę.

Inna głośna sprawa znalazła swój finał w maju. Sąd Rejonowy w Kielcach uniewinnił 33-letnią kobietę, oskarżoną o nieumyślne spowodowanie śmierci 12-letniej Agatki z Tarnobrzega. Osiem lat temu dziewczynka zginęła w wypadku na zalewie w Chańczy - zmasakrowała ją śruba motorówki.

W kieleckim Sądzie Okręgowym ruszył proces dwójki byłych kochanków, którzy oskarżeni są o zabójstwo trzech mężczyzn. Do zbrodni doszło w maju i w czerwcu ubiegłego roku. Według śledczych para zamordowała pod Grójcem właściciela auta i jego zwłoki wiozła przez pół Polski w bagażniku. W czerwcu 2011 roku na terenie świętokrzyskiego podczas spożywania alkoholu mieli zabili dwóch mężczyzn.

I jeszcze jedna sądowa sprawa, nieco kontrowersyjna. Sąd Rejonowy w Jędrzejowie skazał 86-letniego mężczyznę za znęcanie się nad zwierzętami. Dla wielu oburzające było to, że pani prezes stowarzyszenia, które doniosło na mężczyznę, jest żoną prezesa sądu, w którym zapadł wyrok. Kobieta publicznie nazywała Polaków "brudasami i leniami".

Niestety maj przyniósł też żałobę. Dwie osoby - 56-letni mężczyzna i jego 83-letnia matka zginęli w wypadku na siódemce na obwodnicy Jędrzejowa. Peugeot, którym jechali, zderzył się z dostawczym fordem. W wypadku w Wielkiej Wsi zginął 40-letni Arek Słowiński, prezydent Czarnej Floty Free Group Końskie. Jego motocykl zderzył się z audi, które wyjechało z drogi podporządkowanej.

Uczennica Szkoły Podstawowej w Pacanowie została poważnie ranna, a 13-latka z Bolesławca zginęła - to bilans tragedii, do której doszło w Ojcowskim Parku Narodowym, gdzie na uczestników wycieczki runęły dwa drzewa. W Jasienicy koło Sandomierza volkswagen wjechał w autobus, którym z wycieczki z Bieszczad wracali mieszkańcy Szczecina i okolic. Kierowca osobówki zginął, 25 osób z autokary zostało rannych.

Źle się działo też w podkieleckiej Cedzynie. Tu w maju w zakładzie wytwarzającym watę produkcyjną wybuchł pożar. Strażacy zmagali się z nim kilka godzin, aa straty wstępnie oceniano na co najmniej 100 tysięcy złotych.

A na koniec słów kilka o kierowcach, bo nie raz gościli na naszych łamach i to bynajmniej nie za sprawą swoich umiejętności. Kierowca gimbusa w Nagłowicach, który w maju przywiózł do szkoły 30 dzieci, w organizmie miał promil alkoholu. Z kolei w Kielcach szofer, który miał wieźć grupę przedszkolaków na wycieczkę do Bałtowa, wydmuchał 0,6 promila. Pół promila miał też kierowca autokaru, który miał zawieźć dzieci ze szkoły w Pińczowie na dwudniową wycieczkę do Zamościa. 58-letni kierowca miejskiego autobusu woził pasażerów po Kielcach choć latem ubiegłego roku sąd zatrzymał mu prawo jazdy za kierowanie po alkoholu. Sprawa wyszła na jaw w maju, gdy gwałtownie zahamował, a ranna została pasażerka…