Z relacji pracownika stacji wynika, że gdy był w pomieszczeniu sam, weszło do niego trzech mężczyzn w kominiarkach - nie mieli broni. Jeden z nich miał uderzyć mężczyznę otwartą dłonią w twarz, doszło do szamotaniny, pracownik twierdzi, że udało mu się wyrwać i uciec kilkaset metrów od budynku stacji.
Wrócił gdy - jak opowiadał policji - bandyci odjechali samochodem, co do marki którego nie miał pewności. Kiedy wrócił do budynku stwierdził, że z nie zamkniętej szuflady znikł dzienny utarg - około tysiąca złotych. Sejf pozostał nienaruszony. O napadzie powiadomił policjantów, ci natychmiast ruszyli na poszukiwania sprawców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?