Naprzód Jędrzejów pokonał Unię Sędziszów w derbach powiatu jędrzejowskiego
Naprzód Jędrzejów - Unia Sędziszów 1:0 (0:0)
Bramka: Kamil Gocał 86.
Naprzód: Pawlikowski - Piskorz, Radwański, Mika, Karasek - Pak (78 Butenko), Gocał, Grzyb (60 Równicki), Gądek (55 Souza Oliveira) - Zaręba (87 Kucharczyk), Przeździk (55 Dobrzański).
Unia: Szota - Król, Płusa (55 Pańtak), Szymkiewicz, Markowicz - Jawor, Hajduk (80 Blicharski), Grudzień, Malmur (75 Szczepańczyk) - Styczeń, Nartowski.
Przed pierwszym gwizdkiem, Mirosław Malinowski - prezes Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej, wręczył pamiątkowy grawerton zarządowi Naprzodu Jędrzejów z okazji 95-lecia istnienia klubu.
Zobacz zdjęcia z tego spotkania
Mecz w Nowinach od początku był bardzo wyrównany. Więcej okazji stwarzała sobie drużyna Naprzodu Jędrzejów, ale bardzo dobrze spisywał się golkiper Unii Sędziszów - Sebastian Szota. Zespół Grzegorza Opary pilnował przede wszystkim, żeby nie stracić bramki, a jego defensorzy bardzo utrudniali życie piłkarzom lidera tabeli klasy okręgowej. W środku pola zespołu z Sędziszowa bardzo dobrze spisywał się duet Michał Grudzień - Sebastian Hajduk. Ci dwaj zawodnicy pracowali zarówno w obronie, jak i w ataku. W drugiej połowie optyczną przewagę wypracował sobie Naprzód. Zespół z Jędrzejowa zdobył nawet gola, który po konsultacji arbitra głównego z asystentem nie został uznany. Krystian Zaręba pchał rękami obrońcę Unii Sędziszów, który wpakował piłkę głową do własnej bramki.
Z każdą minutą coraz mocniej zarysowywała się przewaga, coraz śmielej poczynającego sobie w ofensywie lidera klasy okręgowej. W końcówce meczu tempo nieco opadło i wydawało się, że mecz zakończy się sprawiedliwym z przebiegu gry remisem, ale w 86 minucie gola dla Naprzodu zdobył Kamil Gocał. Bartłomiej Równicki oddał mocny strzał zza pola karnego, który obronił bramkarz gości, ale przy dobitce wychowanka Orląt Kielce, Sebastian Szota był już bez szans. Końcówka spotkania to całkowita kontrola sytuacji przez zespół z Jędrzejowa. Defensorzy lidera tabeli w obliczu zagrożenia decydowali się wyekspediować piłkę daleko od własnej bramki i celebrowali każde wznowienie z wrzutu z autu i rzutu wolnego lub rożnego - w myśl zasady "cel uświęca środki". Oprócz strzelca gola dla Naprzodu, warto pochwalić Piotra Radwańskiego, który był niemal nie do przejścia.
- Derby to wyjątkowy mecz. Uczulałem zawodników, żeby tego spotkania nie przewartościować. Czasami, gdy się za bardzo chce, to gra nie wychodzi. Takie mecze rządzą się swoimi prawami i ten mecz nie był najlepszy w naszym wykonaniu. Liczy się jednak wynik, a nie styl i zdobyliśmy gola, dającego 3 punkty. Jesteśmy wciąż niepokonani i oby tak dalej - powiedział Paweł Wijas, trener Naprzodu. - Na pewno jest duży niedosyt, przeciwnicy wykorzystali sytuację i wygrali mecz - taka jest piłka. Mieliśmy przynajmniej jedną dobrą okazję w pierwszej połowie i gdybyśmy to strzelili, to wynik byłby inny. Naprzód to zespół mocny w każdej formacji, mają też dobrych zmienników. Cieszy mnie to, że chłopcy powalczyli i zagrali naprawdę dobry mecz - powiedział Grzegorz Opara, trener Unii.
Po 14 kolejkach klasy okręgowej, Naprzód Jędrzejów zajmuje pierwsze miejsce w tabeli i ma 38 punktów na koncie. W ostatniej kolejce rundy wiosennej zespół Pawła Wijasa zagra na wyjeździe ze Spartą Dwikozy. Spotkanie odbędzie się w sobotę 18 listopada o godzinie 12. Unia Sędziszów jest na 13 miejscu w tabeli z 12 punktami. Drużyna Grzegorza Opary za zakończenie rundy zagra z Victorią 2015 Skalbmierz. Mecz odbędzie się w niedzielę 19 listopada o godzinie 12.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?