Naprzód Jędrzejów - Wisła Sandomierz 0:0
Naprzód: Pałaszewski - Osman, Kocełak (63. Osiński), Maciejewski, Butenko - Krzysztofik, Puchrowicz, Gilewski, Karpiński (75. Tutaj) - Fryc (85. Stańczyk), Owczarek (88. Kowalczyk).
Wisła: Drzymała - Ziółek, Górski, Beszczyński (75. Korona), Bażant (60. Chorab) - Piątkowski, Kwiecień (80. Łata), Sudy, Mandzelowski - Stróżak, Michalski (80. Tur).
Sędziował: Damian Muchacki.
Naprzód sprawił niespodziankę, urywając mistrzowi jesieni dwa punkty na swoim stadionie. Jednym z bohaterów jędrzejowskiego teamu był bramkarz Damian Pałaszewski. W sobotę wziął ślub, zdążył natomiast dojechać na spotkanie i między słupkami stanowił zaporę nie do sforsowania! - W 90 minucie sędzia nie podyktował dla nas rzutu karnego za uderzenie łokciem w twarz Rafała Krzysztofika - wspominał Mariusz Kośmider, trener Naprzodu.
Wiślaków pod koniec rundy dopadła lekka zadyszka. Zremisowali drugi pojedynek z rzędu, co sprawiło, że ich przewaga w tabeli nad rezerwami Korony stopniała do dwóch „oczek”. - Z precyzją strzelecką byliśmy na bakier. Na przeszkodzie stawał nam bramkarz Naprzodu. Brakowało także szczęścia, jak choćby w sytuacji, gdzie Mateusz Michalski trafił w poprzeczkę - relacjonował Mateusz Kulita, kierownik sandomierskiej drużyny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?