Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasze dzieci "z probówki"

Beata Alukiewicz
Ocenia się, że co piąta para ma problemy z doczekaniem się dziecka. Tylko w województwie świętokrzyskim w Poradni Leczenia Niepłodności jest zarejestrowanych 2 tysiące par.
Ocenia się, że co piąta para ma problemy z doczekaniem się dziecka. Tylko w województwie świętokrzyskim w Poradni Leczenia Niepłodności jest zarejestrowanych 2 tysiące par.
Tylko w województwie świętokrzyskim problem bezpłodności dotyka tysiące par.

- Metoda in vitro powinna być metodą uregulowaną, a więc legalną, prawną, a co za tym idzie, powinna być dostępna dla tych, którzy nie mają innej możliwości zapobiegania skutkom bezpłodności - powiedział premier Donald Tusk.

Założenia nowej ustawy to między innymi: zapłodnienie in vitro wyłącznie dla bezpłodnych par, nie wolno niszczyć ludzkich zarodków, handlować embrionami, nasieniem i komórkami jajowymi, nie wolno klonować ludzi. Natomiast pojawiają się dwie wersje dotyczące statusu bezpłodnych par: jedna zakłada jedynie pomoc małżeństwom, druga także partnerom w stałych związkach. O wysokości dotacji na razie nie mówi się.

SZANSA DLA TYSIĘCY

- Finansowanie, czy nawet tylko współfinansowanie metody n vitro, to byłby naprawdę sukces polskiej służby zdrowia - mówi doktor Jacek Chamerski, ginekolog i endokrynolog. - To pomoc dla wielu par, które w inny sposób nie mają szans na potomstwo. Teraz po prostu ich na to nie stać.

Co to jest in vitro?

Co to jest in vitro?

In vitro oznacza po łacinie "w szkle". Zapłodnienie in vitro polega na pobraniu dojrzałych komórek jajowych z jajnika, zapłodnieniu ich plemnikami na szklanej szalce i umieszczeniu embrionu w macicy kobiety. Pierwsze dziecko "z probówki" Louise Brown przyszła na świat 25 lipca 1978 roku w Anglii. 12 listopada minęło 21 lat od narodzin pierwszego w Polsce dziecka poczętego tą metodą - dziewczynki, która urodziła się w Białymstoku.

A bezpłodność, to nie jest problem wydumany. Ocenia się, że co piąta para ma problemy z doczekaniem się dziecka. Tylko w województwie świętokrzyskim w Poradni Leczenia Niepłodności jest zarejestrowanych 2 tysiące par. Przyczyn niemożności doczekania się potomka jest wiele, różne są też metody leczenia niepłodności. I właśnie jedną z nich jest zapłodnienie pozaustrojowe, zwane in vitro. Przeprowadza się je w specjalistycznych klinikach ginekologicznych i nie jest refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Koszt jednego cyklu (a często potrzebne są trzy-cztery próby) to - w zależności od kliniki - od 8 do 10 tysięcy złotych.

W ŚWIĘTOKRZYSKIM POMAGAJĄ
Pacjentki z województwa świętokrzyskiego, mimo iż nie ma tu kliniki ginekologicznej, znajdują się w lepszej sytuacji niż mieszkanki innych regionów. U nas bowiem w Wojewódzkiej Poradni Leczenia Niepłodności, funkcjonującej w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka w Kielcach, prowadzony jest program, w ramach którego kobiety bezpłatnie są przygotowywane do zapłodnienia in vitro.
- W naszej poradni odbywa się pierwszy etap diagnostyki, leczenia i terapii farmakologicznej - mówi Rafał Szpak, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka w Kielcach. - Natomiast sam zabieg przeprowadzany jest w Warszawie lub Łodzi. Dzięki temu pacjentki oszczędzają połowę kosztów sztucznego zapłodnienia, zamiast powiedzmy 20 tysięcy wydają 5 i unikają kosztów wielokrotnych dojazdów do klinik.
Całym procesem kieruje dwóch specjalnie przeszkolonych specjalistów - Marek Wojner i Bogusław Jarosiński. Stosują oni najnowocześniejsze metody i światowe standardy wymagane przy zapłodnieniu pozaustrojowym.
- Najpierw jest dokładny wywiad i diagnostyka, z badaniem nasienia i usg włącznie - mówi Bogusław Jarosiński. - I przede wszystkim stwierdzenie przyczyny niepłodności, bo nie każdą z nich można leczyć in vitro: ocenia się, że pomaga ona 7-8 procentom par. Jeżeli dochodzimy do wniosku, że zapłodnienie pozaustrojowe może pomóc, przygotowujemy do niego farmakologicznie, chodzi między innymi o stymulowanie jajeczkowania. Kiedy pacjentka jest "gotowa", ustalamy z Łodzią lub Warszawą termin zabiegu. Później, kiedy kobieta już zajdzie w ciążę, też jest pod naszą opieką.
CENA ZAPOROWA
Niestety w klinice trzeba płacić. Ale przynajmniej nie 10 tysięcy, ale powiedzmy 5, gdyż "połowę roboty" wykonano w Kielcach. - To i tak dla wielu jest cena zaporowa - uważa Bogdan Jarosiński. - Może to brzydko zabrzmi, ale "zapotrzebowanie" jest znacznie większe. Stąd moim zdaniem maksymalna cena zbiegu - jeżeli już nie może być on wykonywany za darmo - powinna wynosić 2 tysiące. Bo problem bezpłodności narasta i z roku na rok coraz więcej par będzie musiało szukać tego typu pomocy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie