MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Natalia, Karolina i Oliwia są już w domu! (zdjęcia)

Iwona Rojek
Wreszcie w domu, w mieszkaniu wszystko było przygotowane na przyjazd małych księżniczek.
Wreszcie w domu, w mieszkaniu wszystko było przygotowane na przyjazd małych księżniczek. Ł. Zarzycki
Natalia, Karolina i Oliwia są już w domu. W czwartek do północy trwał wieczór charytatywny dla naszych pięcioraczków.

Czwartkowy dzień był dla Pauliny i Piotra Szymkiewiczów, rodziców pięcioraczków, wyjątkowy, bo do Kielc z krakowskiego szpitala wróciły już trzy dziewczynki - Natalia, Karolina i Oliwia. Pozostałe siostry przyjadą w najbliższych tygodniach.

Rodzice przygotowywali się do tego momentu praktycznie od dnia narodzin dziewczynek, od 5 kwietnia. Po przebyciu pewnego rodzaju szoku zebrali siły i z pomocą ludzi dobrej woli zaczęli przygotowywać wszystkie rzeczy, niezbędne w pierwszych miesiącach życia dzieci. W czwartek w kieleckim mieszkaniu na osiedlu Barwinek było już wszystko przygotowane na ich przyjazd.

- Na razie rozłożyliśmy trzy łóżeczka, podarowane nam przez firmę Kolorino Drewex, i nie bardzo wiadomo, gdzie pomieszczą się pozostałe - mówiła babcia Maria Szymkiewicz. - Potem się nad tym zastanowimy, teraz najważniejsze jest, aby przeżyć pierwsze dni.

W czwartek od wczesnych godzin rodzicie pakowali dziewczynki do wyjazdu. W czasie kiedy decydował się los Natalii, była badana przez lekarza, przed szpitalem w Krakowie już czekał bus od prezydenta Wojciecha Lubawskiego z siedmioma pielęgniarkami, które będą pomagać w opiece nad dziećmi. Małgorzata Ozga-Zagdan, kierownik działu usług z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, który zapewnił tę opiekę, będzie czuwać na jej merytorycznym przebiegiem. W chwilę po przyjeździe sióstr zapadła decyzja lekarza, że Natalia jako trzecia może wrócić do Kielc. Pielęgniarki zostały zaproszone na przeszkolenie.

- Przyjechałyśmy tutaj na krótki kurs po wyraźnej sugestii profesora Ryszarda Lauterbacha, ordynatora Kliniki Wcześniactwa, jaką przeczytałyśmy w "Echu Dnia" - mówiła Wiesława Piotrowska, właścicielka Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Profilaktyka Centrum Pielęgniarskie. - Do dyspozycji rodzice będą mieli cztery pielęgniarki i trzy w rezerwie na dwie zmiany po osiem godzin. Wszystkie panie mają duże doświadczenie w opiece nad dziećmi, dwie pracowały na oddziałach noworodkowych i neonatologicznym, jedna na neurologicznym dziecięcym. Po szkoleniu były bardzo zadowolone.

- Dowiedziałyśmy się, że dobrze byłoby ubierać się do dzieci w ożywczy czerwony kolor, nie wieszać nad ich głowami zabawek typu karuzele, żeby nie rozpraszać wzroku, zwracać uwagę przy wykonywaniu wszystkich czynności pielęgnacyjnych na ułożenie nóżek i rączek, dbać o odpowiednią wielkość dziurki w smoczku - opowiadały. - Nie mamy doświadczenia w wychowywaniu pięcioraczków - przyznały Emilia, Małgorzata, Dorota, dlatego z przyjemnością idziemy do tej pracy, bo to coś całkiem nowego. Agnieszka Kulig, magister rehabilitacji szkoląca kieleckie pielęgniarki, powiedziała, że jest pełna dobrych myśli, iż panie sobie ze wszystkim poradzą. W razie wątpliwości mogą dzwonić do Krakowa.

DOBRA ENERGIA DO KIELC

W czwartek o godzinie 14.40 trójka dzieci opuściła Szpital Uniwersytecki w Krakowie, który był ich mieszkaniem od prawie trzech miesięcy. Jako pierwszy wyszedł z budynku dumny tata, pan Piotr, z Karolinką, zaraz za nim mama Paulina z Oliwką i pielęgniarka, pani Basia, z Natalką. Została wyróżniona, bo miała wczoraj pełnić pierwszy dyżur do godziny 23.

- Ale ja też będę uczestniczyć przy pierwszej kąpieli dzieci - zastrzegła właścicielka zakładu Wiesia Piotrowska. - Nasza rola będzie polegać nie tylko na pomaganiu w opiece nad dziećmi, ale też wspieraniu mamy i daniu maluchom mnóstwa miłości. A wszystkie bardzo kochamy dzieci. Dziewczynki przy wsiadaniu do busa zachowywały się wyjątkowo spokojnie. Dwie spały, a jedna oglądała zdziwiona świat. - Jedziecie na pierwszą w życiu wycieczkę - machali im na pożegnanie krakowscy lekarze i pielęgniarki. Przechodzący akurat obok profesor Lauterbach poprosił, żeby kielczanie dobrze opiekowali się jego pupilkami. - Zabieramy od pana całą dobrą energię do Kielc - śmiała się Wiesława Piotrowska. - Tylko nie całą, trochę mi zostawcie - żartował ordynator.

WIECZÓR CHARYTATYWNY DO PÓŁNOCY

W czwartek po południu rozpoczął się nowy rozdział w życiu Pauliny i Piotra Szymkiewiczów, którzy mają nadzieję, że przeżyją go jak najlepiej z pomocą ludzi dobrej woli. Również w czwartek w Wojewódzkim Domu Kultury odbył się koncert charytatywny, zorganizowany przez redakcję "Echa Dnia", Fundację Vive Serce Dzieciom, salon odzieży dziecięcej Beep Young Fashion i Wojewódzki Dom Kultury, dla kieleckich pięcioraczków.

Kiedy zamykaliśmy ten numer gazety, koncert trwał, miał się zakończyć grubo po północy. W wydaniu papierowym obszerne relacje zamieścimy w sobotę i w poniedziałek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie