Nauczycielka muzyki ze Starachowic, Ola Koźbiel rozpoczęła karierę muzyczną. Jej utwór "Słowa" rozbrzmiewa już w radiu. Zobacz zdjęcia

Ola Koźbiel to dwudziestosześcioletnia mieszkanka Starachowic i nauczycielka muzyki w III Liceum Ogólnokształcącym im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego z Oddziałami Integracyjnymi. Ukończyła Uniwersytet Jana Kochanowskiego na Wydziale Edukacji Artystycznej w Zakresie Sztuki Muzycznej. Swój talent i miłość do muzyki wyraża poprzez przekazywanie młodzieży wiedzy na jej temat, ale nie tylko... Napisała piosenkę, by zaliczyć przedmiot na studiach i wpadła na pomysł, by nagrać ją i wrzucić ją do sieci. Tam spotkała Olę niespodzianka, bo utwór zyskuje na popularności i mówią o nim lokalne media. Ma już 7,5 tysiąca wyświetleń.

Możecie odsłuchać go tutaj:

"Słowa" to pierwsza piosenka Oli, która została nagrana i opublikowana. - Wcześniej pisałam już utwory, zarówno teksy, jak i nuty, ale wrzucałam je do szuflady – wyjaśnia nasza rozmówczyni. - Pomysł, by pokazać "Słowa" światu zrodził się gdy usłyszałam próbki tego utworu. Tak w ogóle to było to moje zadanie na studiach. Trzeba było napisać swój utwór. Długo się zbierałam, w sumie oddałam pracę domową jako jeden z ostatnich studentów. Stwierdziłam, że skoro to moja praca od "A" do "Z", to czemu by nie iść dalej i nie pokazać jej światu? - pyta Ola.

O czym są w takim razie "Słowa"? - O miłości, niby to temat wszystkim znany - stwierdza. - Wręcz traktowany jest w piosenkach jako zwykły banał. Natomiast ja w moim utworze chcę podkreślić, że warto okazywać to uczucie właśnie nie w słowach, lecz w czynach. Ważne, by zwracać uwagę na to, co dajemy, a nie tylko mówimy. Mówić można wiele, a robić mniej. W piosence śpiewam o tym jak miłość według mnie powinna wyglądać. Trzeba dawać i mówić, to najlepsze wyjście. To moje wyobrażenia o prawdziwym uczuciu - wyjaśnia starachowiczanka.

- Melodia również powstała bardzo szybko, w sumie tekst popłynął razem z nią. Sama nie jestem w stanie powiedzieć jak to powstało, prostu zaczęłam i nagle skończyłam, poszło szybko. Jestem autorką nut, słów, melodii. Przy realizacji towarzyszyło mi kilka wspaniałych osób, w tym Piotr Sitkowski, mój wykładowca z uczelni, który zadał mi tę pracę.

Uczniowie i nauczyciele z III LO byli pozytywnie zaskoczeni, kiedy usłyszeli utwór Oli. - Komentowali piosenkę w mediach społecznościowych i udostępniali ją dalej. Mówili, że są ze mnie dumni. Ostatnio też miałam taką sytuację, że cała klasa zaczęła mi śpiewać moją piosenkę, to było bardzo miłe - dodaje ze śmiechem nauczycielka.

- Plany co do kolejnego singla? Tak jak mówiłam – utwory są na razie w szufladzie, w głowie jeszcze więcej pomysłów. Chciałabym stworzyć całą płytę o relacjach międzyludzkich, niekoniecznie tylko tych romantycznych, ale w ogóle. Może wtedy ją wydam, nie musi mieć dużego odbioru, wszystko powoli, chcę po prostu, by moje utwory do kogoś przemówiły.

Muzyka w życiu Oli pojawiła się w III klasie szkoły podstawowej. - Koleżanka zaprosiła mnie na próbę scholi. Później zobaczyłam jak mój kolega gra na akordeonie i zapragnęłam tego samego. Zapisałam się do szkoły muzycznej do klasy akordeonu, najpierw skończyłam pierwszy stopień, potem drugi – pianino i wokal. Idąc za ciosem wybrałam studia muzyczne, a teraz nauczycielstwo. Nauka daje mi ogromną satysfakcję, udzielam też lekcji wokalu. Nie ciągnie mnie jeszcze na wielkie sceny, zobaczymy co życie mi przyniesie. Nie ma co wyznaczać sobie dalekich celów, lecz skupić się na tym co tu i teraz - opowiada Ola Koźbiel.