Negocjacji o podwyżce cen biletów MPK nie będzie

Informowaliśmy o tym, że kilkanaście dni temu MPK wysłało oficjalne pismo do władz Kielc i Zarządu Transportu Miejskiego z prośbą o negocjację cen za jeden wozokilometr. Zgodnie z przetargiem na wykonywanie usług komunikacyjnych dla Kielc, przez 10 lat MPK wozi mieszkańców za stawkę 4,71 złotego, która jest co trzy miesiące zwiększana na podstawie wskaźnika inflacji. Ten zaś od pół roku jest na stałym poziomie, przez co MPK wozi mieszkańców za niewiele ponad 5 złotych. Wzrastające ceny paliw oraz mediów, a także drakońskie wymagania związane z potrzebą inwestycji w tabor są dla kieleckiej spółki ciężkie do udźwignięcia pod względem finansowym. Stąd też prośba do prezydenta Kielc, który w 30 procentach wciąż jest udziałowcem MPK, o to, aby stawkę podnieść. Prezydent w rozmowie z "Echem Dnia" zaznaczył, że o negocjacji nie może być mowy. Takie też pismo z odpowiedzią na prośbę otrzymał Zarząd MPK.

- W odpowiedzi na naszą prośbę pan prezydent napisał, że ze względu na przepisy dotyczące zamówień publicznych negocjacja ceny z przetargu nie wchodzi w grę - informuje Elżbieta Śreniawska, prezes kieleckiego MPK.
Jak podkreśla Elżbieta Śreniawska, zarząd firmy nie ma zamiaru się poddać i będzie szukał rozwiązań finansowych z innych źródeł.

- Myślimy nad tym, aby skąd indziej pozyskać pieniądze. Może to być Urząd Miasta, ale też poszukamy pieniędzy w bankach, może sprzedamy jakąś nieruchomość. Na razie jeszcze nie wiemy, ale na pewno się nie poddamy i będziemy walczyć o to, aby utrzymać się na powierzchni - zapowiada prezes Śreniawska.