Robert Szczygieł, trener Nidy Pińczów:
Robert Szczygieł, trener Nidy Pińczów:
- Nie udało się utrzymać, szkoda. Jednym z powodów na pewno była wąska kadra. Młodym zawodnikom zabrakło też odporności psychicznej. Jednak o spadku zadecydowała głównie słaba runda jesienna.
Do pewnego momentu Nida dzielnie walczyła o to, żeby obronić się przed spadkiem. Ale gdy pojawiły się problemy kadrowe - kartki i kontuzje wykluczyły kilku czołowych zawodników - stało się jasne, że cel nie zostanie osiągnięty.
- Mieliśmy zbyt wąską kadrę. W drugiej części rundy z drużyny zeszło powietrze, nie mogliśmy się odnaleźć. Przyszły kartki, kontuzje i nie było pola manewru. Poza tym ci młodzi ludzie nie wytrzymali obciążenia. Ciężko pracowali zimą, a potem nie wszyscy podołali temu wyzwaniu. Wiosna była jednak dużo lepsza niż jesień, to głównie słaba pierwsza runda zadecydowała o tym, że nie udało się utrzymać - mówił Robert Szczygieł, trener Nidy.
Kilku piłkarzy w tej rundzie wyróżniało się w pińczowskiej drużynie. - Na pewno trzeba wyróżnić Adriana Zygułę, Łukasza Mikę, Marcina Szafrańca. Łukasz Biały miał dobrą pierwszą część rundy, niezłe mecze rozgrywał Artur Karasek - dodał szkoleniowiec. Na razie nie wiadomo, w jakim składzie Nida przystąpi do sezonu w czwartej lidze. Problemu ze znalezieniem nowego pracodawcy nie miałby Łukasz Mika, Dominikiem Sobczykiem zainteresował się pierwszoligowy Dolcan Ząbki, który prowadzi były trener Nidy Robert Podoliński. Czas pokaże, czy ci zawodnicy zostaną w pińczowskiej drużynie.
Strzelcy:
8 - Ł. Mika, Wilku
3 - Baran, Kobczyk
2 - Biały
1 - Chlewicki, Kucybała, M. Mika, Szafraniec, B. Zyguła, samobójcza (Poniewierski, Czarni Połaniec).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?