Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nida Pińczów chce przerwać czarną serię

(ALI)
Sławomir Kłos (z lewej) strzelił ostatnią bramkę dla Nidy w Pińczowie... w październiku ubiegłego roku.
Sławomir Kłos (z lewej) strzelił ostatnią bramkę dla Nidy w Pińczowie... w październiku ubiegłego roku. Adam Ligiecki
442 minuty bez bramki na własnym boisku - ten niezbyt chlubny rekord śrubują piłkarze drugoligowej Nidy Pińczów.

Ostatniego gola na stadionie przy ulicy Pałęki zdobył Sławomir Kłos - 19 października 2008 roku, w meczu z Kolejarzem Stróże (1:1). Od tamtej pory pińczowianie nie zanotowali u siebie ani jednego celnego trafienia. Jeśli strzelają bramki... to tylko na wyjazdach.

Nida chce przerwać tę czarną passę w niedzielnym spotkaniu z Sokołem Aleksandrów Łódzki. - To przeciwnik w naszym zasięgu. Gramy u siebie, czas najwyższy zdobywać punkty i bramki. Bo jeśli nie z Sokołem, to z kim? - zastanawia się filar drużyny, bramkarz Konrad Majcherczyk.

Nie wiadomo, czy w niedzielnym meczu zagra obrońca Nidy Michał Janowski, który leczy kontuzję mięśnia czwórgłowego. Po półrocznej przerwie spowodowanej operacją kolana wraca do zespołu stoper Marcin Karpiński, lecz musi upłynąć jeszcze trochę czasu nim odzyska pełną formę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie