Wiadomo już, co dokładnie płonęło i uległo zniszczeniu.
-Ogień trawił nie granulat będący izolacją termiczną produkowaną na szwedzkiej nowej technologii, a worki, w których się znajdował- informował nas w czwartek dyrektor handlowy firmy, Daniel Gołębiowski.
-Największe zagrożenie stanowiła jednak celuloza otrzymywana z makulatury gazetowej stosowana po dalszym przerobie np. na poboczach autostrad jako imitacja traw. Paląc się wytwarzała bardzo wysoką temperaturę. Po oszacowaniu strat i doprowadzeniu zakładu do porządku w przyszłym tygodniu przywrócimy produkcję.
Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Spaliła się celuloza, a uszkodzeniu uległa tylko magazynowa część hali. To, że straty nie są większe firma zawdzięcza miejscowemu proboszczowi i kapelanowi świętokrzyskich strażaków, księdzu Markowi Mrugale, który pierwszy zauważył ogień i wszczął alarm.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?