16. edycję kwesty zorganizowały Towarzystwo Miłośników Buska-Zdroju oraz buski Hufiec Związku Harcerstwa Polskiego. To była dwudniowa akcja, choć z sobotą „na wolnych obrotach”. Bez tłumów na cmentarzu. Tak naprawdę, puszki wolontariuszy zaczęły się zapełniać dopiero w niedzielę, we Wszystkich Świętych.
W buskiej kweście wzięło udział blisko 200 osób; w tym potężna 150-osobowa armia harcerzy. Co roku wykonują ogromną pracę - nie inaczej było teraz. Zawiedli za to dygnitarze. Na palcach obu rąk można policzyć znane postacie życia publicznego, które zgodziły się kwestować przed cmentarzem.
Po raz pierwszy od wielu lat zabrakło na kweście prezesa buskich „miłośników” Leszka Gadawskiego. Zdecydował, że w zaduszkowy weekend wybierze się na drugi koniec Polski, by odwiedzić groby rodziny żony.
Nie było też najbardziej hojnego darczyńcy, przedsiębiorcy Mariana Kopały. Na szczęście, „kasa” na tym nie ucierpiała. Pan Marian przekazał przed wyjazdem w ręce wnuka Macieja sporą gotówkę (podobno... 5 razy 100 złotych), a nastolatek z nieskrywaną radością spełnił wolę dziadka. Kwestarze byli zachwyceni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?